Czasami los bywa przewrotny i ma dla nas plan, którego nie bylibyśmy w stanie przewidzieć. Dokładanie taka sytuacja wydarzyła się u tytułowej bohaterki książki Pomroka – Sprawy Soni Kranz. Co stało się w jej życiu i jaki miało na nią wpływ?
Pomroka wróciła. Ciemność, mrok, zasłona skrywająca prawdę
Komisarz Sonia Kranz przeprowadza się wraz z córką z Wrocławia do Mieroszowa (małego, przygranicznego miasta na Dolnym Śląsku), aby uporządkować swoje życie po rozwodzie. Tutejszy posterunek traktuje jako chwilowy przystanek w jej karierze, jednak wskutek zaistniałej tam tragedii zmienia zdanie i zadomawia się w nowym miejscu. Zamordowana zostaje młoda dziewczyna, przypominająca córkę policjantki, przez co sprawa budzi u niej wiele emocji. Czy to przypadkowe, czy zaplanowane morderstwo? A może dziewczyna była kolejną ofiarą z serii niewyjaśnionych napaści seksualnych sprzed lat? Odpowiedzi mogą okazać się zaskakujące…
Póki nie posprząta dzieciństwa, nie ruszy dalej
Pomroka to pierwsza powieść z serii Sprawy Sonii Kranz. To również wnikliwy kryminał z rozbudowaną warstwą obyczajową, który porusza wiele wątków; to nie tylko motyw zabójstwa, ale też problemów rodzinnych, nieuleczonych traum z dzieciństwa i ich następstw, a także historia powojennych losów ziem Dolnego Śląska. Książka napisana w lekkim stylu, przyjemnym w odbiorze językiem. Fabuła bardzo dobrze poprowadzona, ciekawa, bardzo wciągająca i nieoczywista.
Była dobrą śledczą, nie najgorszą matką. Chciała się dobrze poczuć także w roli kobiety – takiej, która nie tylko ciągle daje, ale i bierze
Bohaterowie są różnorodni i specyficzni, choć najciekawszą jest tytułowa Sonia Kranz, ponieważ jest osobą, z którą wiele z nas mogłoby się utożsamić. Jest świadoma swoich wad, jednak w głębi duszy jest dobrym człowiekiem z bardzo rozwiniętą empatią, której nie jest w stanie zagłuszyć nawet praca na posterunku. Stara się być dobrą matką i policjantką, jednak wciąż wracają do niej nierozwiązane sprawy z przeszłości i traumy, które utrudniają jej stworzenie szczęśliwego życia. Przede wszystkim jednak dokucza jej samotność, z którą dzielnie sobie radzi każdego dnia.
Statystyki rządzą i musi z nich wynikać, że resocjalizacja działa. Tymczasem nie działa
Z początku historia zaczyna się dość żmudnie i powoli, jednak po kilku stronach akcja szybko wciąga. W książce następuje sporo zwrotów akcji, więc czytelnik nie ma czasu na nudę, a każdy nowy dowód czy poszlaka w sprawie uruchamiają w miłośniku kryminałów zmysł detektywa, który za wszelką cenę chce kontynuować i rozwiązać sprawę. Przyznam, że finał był mocno zaskakujący.
Niewątpliwym plusem lektury jest też realizm miejsc oraz sprawy, która miała swój pierwowzór w faktycznych zdarzeniach. Agnieszka Jeż zainspirowana zbrodnią mającą miejsce ponad 20 lat temu świetnie oddała klimat oraz charakterystykę tragicznej sprawy i ukazała ją na tyle prawdziwie, że ciężko odróżnić elementy fikcji od faktu. Widać i czuć z kart kryminału sentyment autorki do wspomnianych terenów – pisarka bardzo malowniczo opisuje specyfikę małych miasteczek Dolnego Śląska oraz ogólną historię regionu.
Pomroka
Kryminał Pomroka wzbudza wiele refleksji oraz emocji. Świetnie zbudowane napięcie, szczegółowe opisy wydarzeń, liczne tropy i ciekawi bohaterowie sprawiają, że historię czyta się jednym tchem. To nie jest książka o której się zapomina – to historia, która zostaje z czytelnikiem na dłużej. Serdecznie polecam.
Zrelaksuj umysł ciekawą książką, natomiast o ciało zadbaj używając nowych, wyjątkowych dermokosmetyków od SHECARE!