Obserwatorka: genialna powieść czy niekoniecznie? Iza jest specjalistką do spraw księgowych, a Arek lekarzem. Ona pochodzi z biednej, on – z zamożnej rodziny. Jako dzieci przyjaźnili się, ale jako dorośli są sobie obcy. Do czasu, aż poznają się w oławskim szpitalu i rodzi się między nimi uczucie.
Ktoś jednak nie chce, żeby ta dwójka była razem. Iza zaczyna dostawać dziwne wiadomości i kwiaty – tak samo, jak była dziewczyna Arka, która zginęła w nieszczęśliwym wypadku…
Kto obserwuje Izę i życzy jej śmierci? Kto ją oznacza pod niepokojącymi postami na Facebooku? Dlaczego chce ją skrzywdzić? Kim tak naprawdę jest Arek? Jak zakończy się ta historia? Czy śmierć Justyny to na pewno był wypadek?
Wszystkie atuty warsztatu Alicji Sinickiej
Jedno trzeba autorce przyznać od razu: potrafi bardzo szybko wciągnąć czytelnika w stworzony świat. Momentalnie przychodzi zaciekawienie tą historią, bohaterami i tym, jak to się zakończy.
Druga rzecz: bohaterowie z krwi i kości. To są postacie, o których można coś powiedzieć. Które można spotkać w realnym życiu. Jedne się lubi, innych już niekoniecznie.
Kolejną rzeczą jest to, że pisarka kreuje stworzoną przez siebie rzeczywistość w taki sposób, że nie wiadomo, co jest prawdą. Pojawia się poczucie niepokoju, ekscytacja oraz wspomniana wyżej ciekawość. Dla mnie dobra książka to – między innymi – taka, która wywołuje emocje. Która zostawia coś po sobie, i, do której chce się wracać. Obserwatorka taka jest. Wywołuje zainteresowanie, niepokój, lęk, dyskomfort, zaskoczenie… I o to chodzi!
Sam styl Alicji Sinickiej jest bardzo przyjemny, mimo iż tematy, jakie autorka podejmuje, do przyjemnych nie należą: przemoc domowa, alkoholizm, samookaleczanie, nałogowa osobowość… Jednak sam sposób pisania sprawia, że przez tę powieść się płynie – gdy się już bardziej wgryzie w tę opowieść, przewraca się kolejne strony w zawrotnym tempie. Rosnącemu zaciekawieniu towarzyszą zaskakujące zwroty akcji, które całkowicie zmieniają obraz sytuacji. I tak rozdział za rozdziałem, do zakończenia, którego nie spodziewa się żaden, nawet najbardziej wnikliwy czytelnik!
Po mojej pierwszej i bardzo udanej przygodzie z twórczością autorki przy powieści Winna muszę przyznać, że nie spodziewałam się, iż pani Sinicka przerzuci się na thrillery. Jest to dla mnie zmiana jak najbardziej na plus! Na pewno sięgnę po kolejne książki pani Alicji, bo Obserwatorka jest genialna!