Klasyki grozy – “To” Stephena Kinga

0
295
To

Chyba nie ma fana horrorów, który nie znałby chociaż jednej powieści Kinga. Amerykański pisarz jest jednym z najbardziej poczytnych twórców na świecie, a sławę przyniosły mu nie tylko świetne książki, ale i liczne ekranizacje jego powieści. To Stephena Kinga jest jedną z tych historii, które doczekały się aż dwukrotnego przeniesienia na ekran.

To wyszło z kanałów…

Fabuła książki nie obraca się wokół jednego głównego bohatera, a grupki dzieciaków, które latem 1958 roku staczają walkę ze swoimi największymi lękami. Rozdziały te przeplatają się z wydarzeniami po dwudziestu siedmiu latach od feralnych wakacji. Czytelnik ma więc obraz tego, jak zmienili się Bill, Eddie, Ben, Richie, Mike, Stan i Beverly. Każdej postaci autor poświęcił dużo czasu, przez co łatwo jest nam znaleźć swojego ulubieńca, wczuć się w klimat i zrozumieć problemy, które nękają “klub frajerów”. Kiedy do gry wkraczają potwory i grający pierwsze skrzypce klaun Pennywise, nie mamy prawa czuć się bezpieczni. To Stephena Kinga jest tytułem, przy którym nawet najtwardsi fani szeroko pojętej grozy będą się bać.

Derry

Jednym z największych plusów powieści jest jej szczegółowość. Autor po raz kolejny pokazuje, że potrafi zainteresować czytelnika wątkami pobocznymi, których jest w książce mnóstwo. Dzięki nim, To porusza wiele tematów i choć oczywiście skupiają się one na strachu, to można w nich łatwo dostrzec także uniwersalność powieści. Bardzo ciekawym punktem jest tu na przykład wątek ojca Mika Hanlona. Stephen King nie bawi się w uprzejmości. Pokazuje problem rasizmu wśród nie tylko młodzieży i dorosłych, ale także wśród armii i całej społeczności Derry.

Klub frajerów

To może pochwalić się przede wszystkim ciekawymi bohaterami, którzy nie ograniczają się do jednej cechy. Są wielowymiarowi i w każdym z nich czytelnik może odnaleźć cząstkę siebie. Mamy tu poruszony temat rodzinnej tragedii, problem ze zrozumieniem wiary, a także i interesujący przykład nadopiekuńczości matki, który prowadzi do hipochondrii. Bezsprzecznie rozbudowanie charakterów siódemki przyjaciół jest jednym z największych plusów książki.

Tańczący Klaun Pennywise

Oprócz poruszania w powieści ważnych wątków społecznych czy osobistych, King oferuje nam dosłownie moc wrażeń, od których niejednemu włosy staną dęba. Czytając To należy uzbroić się w mocne nerwy. Jest tu masa straszydeł, ale tym, co łapie za gardło jest właśnie klimat. Mamy znikające dzieci, przerażające miejskie kanały i w końcu pradawne rytuały. Dorośli dosłownie nie widzą problemu, ponieważ tylko dzieci są w stanie dostrzec To. Przez to nasi bohaterowie są zostawieni sami sobie. A jak wiadomo – dzieci bywają strachliwe. Choć tym razem faktycznie mają powody do obaw.

Tim Curry i Bil Skarsgård

To doczekało się dwuodcinkowej adaptacji filmowej w 1990 roku. W postać klauna wcielił się wtedy Tim Curry. Po dwudziestu siedmiu latach fani Kinga mogli iść do kina na To i w 2019 na To: Rozdział 2. Wtedy nawet fani starszej ekranizacji musieli przyznać, że role głównych bohaterów, jak i rola głównego antagonisty zostały obsadzone i zagrane fenomenalnie. W Rozdziale 2 mogliśmy zobaczyć w małej roli nawet samego Kinga.

“Chcesz swój okręcik, George?”

Wśród fanów horrorów To Stephena Kinga znane było i lubiane na długo przed przeniesieniem historii na wielki ekran w 2017 roku. Nie da się jednak ukryć, że nowsza ekranizacja przyczyniła się do wyższych wyników sprzedaży książki. Wydawnictwa tworzyły filmowe okładki. To doczekało się nawet własnej, krótkiej gry VR –  It: Escape from Pennywise, której niestety nie ma w polskiej wersji językowej. Postać Pennywisa urosła do miana kultowej. Nic w tym dziwnego dziwnego. Sama powieść jest straszna, ciekawa i wyjątkowa. Film przeraża obrazami niczym z najgorszych koszmarów, a licząca ponad tysiąc stron książka pokieruje naszą wyobraźnią na niebezpieczne tory.

 

Zachęcamy do zapoznania się z recenzją Chaty na krańcu świata

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments