W zeszłym roku na półki księgarni trafiła Prosta sprawa, która zaskoczyła wielu fanów twórczości Wojciecha Chmielarza. Autor przyzwyczaił swoich czytelników do serii kryminalnej o komisarzu Mortce, aż nagle nie wymyślił powieści, w której główny bohater i cała akcja znacząco odbiegają od tego, co znamy z jego poprzednich dzieł. Z Prostą sprawą się udało, a jak to się ma z jej kontynuacją? Czy Dług honorowy jest od niej lepszy?
Bezimienny
W niewielkiej wiosce, w której każdy zna każdego, ginie nastolatka. Podejrzany o jej morderstwo idealnie pasuje na kozła ofiarnego – mężczyzna jest agresywnym dziwakiem, który na czas morderstwa wymyśla sobie łatwe do zweryfikowania i zakwestionowania alibi. Jest więc do tego kłamcą, a dowody prowadzą prosto do niego. Sęk w tym, że ktoś wierzy w jego niewinność. I tą właśnie niewinność musi udowodnić nasz bohater w ramach spłacenia starego długu.
Świat internetowych „przegrywów”
Oprócz głównego wątku śledczego, autor serwuje nam też ciekawie opisaną rzeczywistość pewnej grupki studentów. Wojciech Chmielarz świetnie potrafi oddać klimat danej społeczności. Wykreowani przez niego bohaterowie zawsze mają duszę i nigdy nie są niepotrzebnymi zapychaczami. W jego książkach wszystko ma swój cel. Pozornie nieważne wątki często okazują się kluczem do rozwiązania zagadki. To samo tyczy się wybieranych przez pisarza miejsc akcji. Mała wieś w województwie lubuskim ma swoją mroczną tajemnicę, a jej mieszkańcy niekoniecznie są tacy przykładni i niewinni.
Zemsta
Dług honorowy to książka, którą można dosłownie pochłonąć w jeden wieczór. Nie, żeby była szczególnie krótka. Akcja wciąga, a pojawiające się po kolei nowe poszlaki, czy domysły zajmują umysł czytelnika. Przez to trudno jest odłożyć sobie lekturę na później. Wojciech Chmielarz po prostu bardzo lubi kończyć swoje rozdziały tak, by każdy z nas podczas czytania powtarzał sobie „tylko jeszcze jeden rozdział”. Oba tomy serii o bezimiennym łączy nieszablonowy główny bohater, który jest nadal tak samo, jak nie coraz bardziej tajemniczy. Zostaje nam się zastanawiać, czy trzecia część jego przygód odkryje trochę więcej kart.
Rarytas
Na jesień zawsze pojawia się wiele nowości, a kryminały często lubią być czytane właśnie tą porą roku. Na dobrą książkę jest jednak zawsze odpowiednia pora. Dlatego Dług honorowy będzie świetną lekturą także na zimę, a dla fana sensacji okaże się idealnym prezentem na święta. Zwłaszcza, że druga część przygód bezimiennego bohatera jest lepsza od pierwszej, choć widać w nich wspólne elementy. Na pewno w obu książkach nie brakuje broni palnej, więc fani akcji będą zadowoleni tak samo, jak ci, którzy wolą kryminały, czy thrillery. Dług honorowy to po prostu bardzo dobra, ciekawa książka, której kontynuacji już nie mogę się doczekać.
Zachęcamy do zapoznania się z recenzją książki Battle royale.