Błyski w mroku to wyśmienicie skonstruowany thriller, w którym wydarzenia są opowiedziane słowami córki seryjnego mordercy.
Od zbrodni dokonanych przez Darrena Davisa minęło dwadzieścia lat. Dorosła już córka tego potwora w ludzkim ciele próbuje wieść normalne życie. Normalne na tyle, na ile pozwalają jej na to przeżycia z dzieciństwa… Darren porwał i zamordował sześć nastolatek. Aktualnie znajduje się w więzieniu, odbywając karę kilkukrotnego dożywocia bez możliwości ubiegania się o skrócenie wyroku. Wydarzenia – zarówno bieżące, jak i te z przeszłości – poznajemy właśnie z perspektywy Chloe, pierwszoosobowej narratorki, córki zabójcy. Siedzimy w jej głowie i wchodzimy w najskrytsze przemyślenia. Od razu zauważamy jak ogromny wpływ miały na nią zajścia sprzed lat. Kobieta będąc psychologiem zdaje sobie sprawę z mechanizmów zachowań, które kierują jej wyborami. Jednak nie potrafi poradzić sobie z traumatycznymi wydarzeniami dzieciństwa. Nie wierzy własnym osądom nieustannie przypisując sobie w irracjonalny sposób część winy za to, co zrobił jej ojciec.
Historia zaczyna się powtarzać
W mieście, w którym Chloe aktualnie mieszka zaczynają znikać młode dziewczyny. Po kilku dniach są znajdowane ich zwłoki. Modus operandi nowych zbrodni jest łudząco podobny do tych z przeszłości. Kto stoi za tymi bestialskimi czynami? Chloe zaczyna podejrzewać, że cała sprawa ma ścisły związek z nią samą, a strachy z dzieciństwa powracają ze zdwojoną mocą i z każdej strony coraz mocniej oplatają bohaterkę.
Fabuła Błysków w mroku skonstruowana przez Panią Stacy Willingham być może nie jest innowacyjna i niepowtarzalna, ale z pewnością bardzo wciągająca. Będąc ledwo sto stron przed końcem książki, Czytelnik może mieć totalny mętlik w głowie i całą sieć podejrzeń kto i dlaczego zabija te dziewczyny. Pojawia się mnóstwo poszlak i wątpliwości, a dotyczą one nie tylko osób z otoczenia bohaterki, ale też i… jej samej! Czy przeżycia z dzieciństwa mogły mieć na nią aż tak ogromny wpływ, że na wzór ojca sama zaczęła zabijać? W czasie lektury miałam przynajmniej kilka różnych teorii jak dalej może potoczyć się akcja. Właśnie to najbardziej lubię w należycie napisanych thrillerach.
Będzie ekranizacja!
Książka jest dobra nie tylko w kontekście kapitalnie poprowadzonej akcji, ale także dzięki skupieniu wokół zachowań świetnie napisanych bohaterów. Zarówno rozchwianej emocjonalnie i mało wiarygodnej Chloe, jak i pozostałych. Nikogo tak naprawdę nie można wykluczyć z kręgu podejrzeń. Ten thriller opowiada o ludziach mocno poturbowanych przez życie. O dawnych nastolatkach, praktycznie dzieciach, które nie powinny widzieć tak strasznych rzeczy, z jakimi większość dorosłych nie umiałaby się uporać.
Jak możemy przeczytać na okładce powieści, prawa do ekranizacji Błysków w mroku już zostały zakupione przez Emmę Stone i szczerze liczę, że niebawem będziemy mogli zobaczyć adaptację tej wciągającej historii.