Nie tylko Polska obchodzi piękną, okrągłą rocznicę stulecia odzyskania niepodległości. Święto to przypadło także w Finlandii, gdzie rząd postanowił podarować swoim obywatelom piękny prezent – nowoczesną bibliotekę.
Wygląda na to, że stulecie niepodległości można świętować nieco inaczej niż kłócąc się o marsze i okazje w Biedronce. Szóstego grudnia 1917 roku Finowie ogłosili niepodległość swojego kraju, a sto lat później wydarzenie to było celebrowane przez całą fińską społeczność. Do świętowania przygotowywano się przez cztery lata – powstała akcja SuomiFinland100, dziesiątki tysięcy projektów i wydarzeń, które miały jeszcze ściślej jednoczyć fińskie społeczeństwo w tym szczególnym dniu.
Stulecie niepodległości
Szóstego grudnia tego roku Finowie otrzymają prezent – Helsińską Bibliotekę Centralną Oodi. Nowoczesny, piękny gmach znajdzie się w centrum stolicy i posłuży nie tylko do wypożyczania książek. W środku będzie działać także studio nagraniowe, kino i miejsce do odrestaurowywania starych przedmiotów. Ma się tam również znaleźć “vinyl bar”, gdzie będzie można zdigitalizować kasety i nagrania. Co ciekawe, jedno z wejść do budynku ma prowadzić przez supermarket.
Oodi to flagowy projekt obchodów na stulecie niepodległości. Koszt jego budowy wyniósł około 98 milionów euro, a poniosły go rząd oraz władze miasta Helsinki.
Szczęście ma swoją własną czerwoną letnią chatkę i pole ziemniaków
Finlandia w marcu tego roku została uznana za najszczęśliwszy kraj na świecie. Mimo że to miejsce, gdzie temperatury spadają do -20°C, gęstość zaludnienia wynosi 16 osób na kilometr kwadratowy (dla porównania: w Polsce 123 osób/km²), a do niektórych części tego kraju przez sporą część roku nie dociera światło słoneczne.
Populacja Finlandii wynosi nieco ponad 5,5 miliona. I te 5,5 miliona rocznie wypożycza prawie 68 milionów książek. To kraj, który kocha literaturę, co każdego roku odbija się w statystykach. Biblioteki nie pełnią tu wyłącznie swojej tradycyjnej funkcji – to przede wszystkim miejsca spotkań, koncertów, debat, pokazów filmowych i wielu innych wydarzeń kulturalnych. Mnóstwo osób przychodzi tutaj również po prostu, aby popracować. Finlandia ma swoje “bibliotekarskie prawo”, zgodnie z którym korzystanie z bibliotek zawsze jest całkowicie darmowe. Są one dostępne dla każdego, nie tylko dla studentów czy uczniów.
Miłość do książek jest tutaj zaszczepiana od dziecka. Znana ze swojego innowacyjnego podejścia do edukacji, Finlandia w niektórych szkołach i bibliotekach wprowadziła tak zwane “psy do czytania“, mające pomóc dzieciom pokochać książki. Dziecko, które potrzebuje poćwiczyć głośne czytanie, może to zrobić przy spokojnym psie. Zwierzę siłą rzeczy nie oceni dziecięcych zdolności lektorskich, dzięki czemu znika wszelki strach przed pomyłką i idącym za nią osądem.
Pierwszą książkę dziecko otrzymuje jeszcze od państwa. “Macierzyńskie pudełko”, które dostaje młoda matka po porodzie, oprócz najpotrzebniejszych dla malucha artykułów zawiera także książeczki do czytania.
Czytelniczy raj
Odrobinę tak to brzmi, prawda? Pozostaje mieć nadzieję, że w naszym pięknym kraju kultura książki pewnego dnia będzie równie wysoko rozwinięta. Tymczasem cieszymy się z tego, co jest, mając nadzieję, że będzie lepiej.