Marzą nam się wielkie czyny i chcemy od razu osiągnąć pozornie nieosiągalne. Rzucamy się na głęboką wodę, pomijając istotę małych, codziennych sukcesów. A te właśnie mają największy wpływ na nasze życie. Teoria małych wygranych pozwoli Ci podbudować pewność siebie.
Jedno potknięcie dyskwalifikuje nas w naszych oczach i tracimy wiarę w to, co robimy. Prawdą jest, że nawet największe mózgi w historii ludzkości miały wzloty i upadki, zanim dokonały wielkich czynów. Dążąc do celu, powinniśmy brać pod uwagę całą drogę, nie tylko finał. I, wbrew pozorom, tym celem mogą być zwykłe codzienne czynności. Jak śpiewała Sylwia Grzeszczak, cieszmy się z małych rzeczy – tak banalne słowa, a tak zapominane.
Małe wygrane
Amerykańska psycholożka i teoretyczka zarządzania, Teresa Amabile, stworzyła wiele prac dotyczących procesu kreatywności i twórczości. Właśnie jednym z dzieł jest książka pod tytułem Zasada postępu. Małe zwycięstwa kluczem do radości, zaangażowania i kreatywności w pracy. Przeanalizowała ponad 12 tysięcy wpisów do pamiętników, których dokonało 200 pracowników. Efekt eksperymentu zaskoczył, ponieważ największą motywacją dla badanych był postęp. Ani premia, ani wyjazdy, ani bycie pracownikiem miesiąca nie zastąpiły im poczucia satysfakcji z progresu. Tak powstała teoria małych wygranych.
Według autorki, nie ma nic lepszego w pracy nad poczuciem własnej wartości niż docenianie tych drobnych osiągnięć. Właśnie one mają motywować człowieka do dalszego rozwoju, a to z kolei generuje kolejne małe zwycięstwo. Tym sposobem tworzy się koło, ale nie błędne – tylko prawidłowe i zdrowe. Z drugiej strony, trudno nam będzie osiągać mniejsze wygrane, jeśli nie zdołamy pobudzić w sobie motywacji do ich zdobycia. Należy uwierzyć w swoje możliwości, a tego nie nauczą nas w szkole. Tak mówił James Watson, a jego zdanie z pewnością podzieli wielu dzisiejszych uczniów.
W praktyce
Skoro mowa o dr. Watsonie… Wraz z naukowcem Francisem Crickiem mnóstwo razy tracił wiarę w sens badań nad strukturą molekularną DNA. Obawiali się, że zawiodą świat i staną się pośmiewiskiem. Jednak nabrali wiatru w żagle dzięki małemu przełomowi w ich pracy. I tak oto w 1953 roku dowiedzieliśmy się, jak wygląda budowa DNA.
Bądź cierpliwy
Stosowanie teorii małych zwycięstw jest potrzebne także przy rozwiązywaniu problemów. Dzisiejszy świat nauczył nas żyć w pośpiechu i chcemy mieć wszystko na już. Zapominamy, że nie od razu Rzym zbudowano, dlatego czujemy się przytłoczeni, kiedy na głowę spadnie ogromny ciężar. Zdaniem Teresy Amabile należy pielęgnować cierpliwość i rozumieć procesy, które nas hamują lub napędzają.
Tak więc pomyśl na koniec dnia, jaki był Twój mały sukces. To może być cokolwiek, co sprawiło Ci satysfakcję, radość czy spokój. Powyższa teoria jest dla Ciebie wskazówką, nie nakazem. Nie bądź dla siebie surowy, powodzenia!
Wyważone w punkt! Miło się czyta