Budzą wiele emocji, prowadzą do sporów, nastręczają sporo trudności. O czym mowa? Oczywiście o naszych rodzimych językach, które powinniśmy stale pielęgnować. O ich wadze przypomina Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego. Tak że słowniki w dłoń!
O szczególnej roli języka w codziennym życiu wiedzieli studenci z Bangladeszu, którzy 70 lat temu wyszli na ulicę, by walczyć o uznanie języka bengalskiego za urzędowy. Podczas demonstracji zginęło 5 osób, a to wydarzenie przyczyniło się do dyskusji na temat dziedzictwa kulturowego. Chcąc podtrzymywać pamięć o tym tragicznym dniu, od 1999 roku obchodzimy Dzień Języka Ojczystego.
Różne oblicza
Jak wiadomo, język nie jest wyłącznie składnikiem aktu komunikacji. UNESCO stara się wyodrębnić wszelkie przeznaczenie, dlatego też każda edycja odbywa się pod innym hasłem. Do tej pory polemizowano, między innymi o: ochronie różnorodności językowej, alfabecie Braille’a czy wpływie lokalności na globalne obywatelstwo. Z kolei w 2022 roku program skupia się na wyzwaniach i możliwościach technologii w wielojęzycznym uczeniu się. Organizatorzy pragną uwrażliwić na potrzebę powszechnej dostępności do dobrego nauczania dla wszystkich. O godzinie 11 rozpocznie się webinar, do którego można dołączyć po wcześniejszej rejestracji. Na spotkaniu zostaną poruszone głównie dwa tematy – rola nauczycieli w propagowaniu wielojęzycznej nauki oraz uczenie się dzięki technologii. Pandemia COVID-19 pokazała, że efektywna edukacja stanowi ogromne wyzwanie. Sporym ułatwieniem był dostęp do komputerów i Internetu, jednak na wielu płaszczyznach nie zdały one egzaminu. Przy odpowiednim przygotowaniu i dopracowaniu szczegółów, nauka z wykorzystaniem technologii powinna przynieść oczekiwane rezultaty.
A to Polska właśnie…
Dwudziesty pierwszy dzień lutego to dobry czas, aby przypomnieć sobie, za co kochamy nasz język polski. Za gżegżółkę będącą kwintesencją jego prostoty? Za chrząszcza brzmiącego w trzcinie, który umili letni poranek? Za jezioro niewiadomocozrobione przez Jasia? Prawdą jest, że dyktanda sprawiają dzieciom mnóstwo problemów. Ba, nawet dorosłym. Niektórzy uparcie nie chcą zrozumieć różnicy między przynajmniej a bynajmniej. I choć setny raz słyszycie dzień dzisiejszy albo w dwutysięcznym dwudziestym drugim, to weźcie głęboki oddech. Zwracanie uwagi drugiej osobie na błędną pisownię lub wymowę jest po prostu niemiłe, zwłaszcza przy osobach trzecich. Nie bądźmy nazistami językowymi, bo człowiek to wciąż tylko człowiek.
Mimo wszystko to nie oznacza, że powinniśmy lekceważyć zasady. Pielęgnujmy język i go doceniajmy. Jak mawiał Mikołaj Rej, a niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają. Co ciekawe, w słowie gęsi wcale nie chodzi o zwierzęta. Przymiotnik ten miał określać łacinę – niewielu ją rozumiało, tak samo jak gęganie. Niewątpliwie poeta starał się zarażać miłością do naszej ojczystej mowy. Bądź jak Rej – kochaj polski.
Taki czad, że szok
Staropolszczyzna wciąż cieszy się zainteresowaniem, szczególnie wśród uczniów analizujących Lament świętokrzyski, mimo że rzadko się jej używa. Język jest żywym tworem, zatem co roku nasz słownik zasilają różne innowacje. Ten proces widać dość wyraźnie u młodego pokolenia – młodzież nie boi się nim bawić i wychodzi poza schematy. Niezwykła trafność w ocenianiu otaczającej nas rzeczywistości doprowadziła do zorganizowania przez PWN plebiscytu na Młodzieżowe Słowo Roku. Od 2016 roku wyróżnia się najczęściej używane przez tę grupę wyrażenia. Kontrowersję wywołała tegoroczna edycja, podczas której zaszczytne pierwsze miejsce otrzymało słowo śpiulkolot. Wyniki nie zadowoliły głosujących – większość zaprzeczała istnieniu tejże wdzięcznej nazwy.
W małym paluszku
Za niekwestionowanego króla języka polskiego uchodzi profesor Jerzy Bralczyk. Wydał szereg książek, w których ochoczo przybliża Wam zawiłości pięknej polszczyzny. Skarbnicą wiedzy jest również Paulina Mikuła, prowadząca kanał Mówiąc Inaczej. Dzięki jej odcinkom nasz język stanie się o wiele bardziej pasjonujący. Ponadto jej kojący głos i nienaganna dykcja sprawią, że na kolejne filmy będziecie wyczekiwać z niecierpliwością. Interesujących treści nie brakuje także na Instagramie. O poprawności językowej pisze Katarzyna Dammicco (trudny_jezyk_polski). Tę polonistkę powinno się nazwać ostoją maturzystów – jak nikt potrafi omówić Dziady, choć romantyzmu wręcz nie znosi.
Dzięki tym osobom, i nie tylko, można rozwiewać swoje wątpliwości dotyczące języka. Pamiętajmy też o językach mniejszości narodowych, etnicznych i poszczególnych regionów. Przecież nic nie czyni nas takimi wyjątkowymi, jak różnorodność.