Khmerzy to naród zamieszkujący Kambodżę – kraj niemal o połowę mniejszy od Polski. Byli twórcami jednego z największych imperiów w historii Azji. Do dziś możemy oglądać jego pozostałości w Angkor Wat – największym na świecie kompleksie świątyń.
Jednak jak powstało to imperium? Dlaczego zniknęło tak nagle, by zostać ponownie odkryte dopiero w XIX wieku?
Początki imperium
W VIII wieku na terenach dzisiejszej Kambodży istniało wiele małych księstw, które zjednoczył Jayavarman II – legendarny król i założyciel imperium Khmerów. W 802 roku Jayavarman ogłosił się “czakrawartinem”, czyli królem-bogiem, zgodnie z wierzeniami hinduistycznymi. To wydarzenie uznaje się za symboliczny początek imperium. Za jego panowania rozwinięto organizację administracyjną i wojskową, rozpoczęto budowę systemów irygacyjnych oraz świątyń. Rozkwitło rolnictwo i handel, które wkrótce stały się filarami gospodarki. Po jego śmierci władza spoczęła w rękach dynastii, a kraj jeszcze przez setki lat pozostawał największym imperium w regionie.
Życie codzienne w Imperium Khmerów
Społeczeństwo khmerskie miało strukturę hierarchiczną – od arystokracji i kapłanów, przez rolników, aż po robotników i niewolników. Każda grupa społeczna pełniła istotną rolę. Kapłani tworzyli kalendarze oparte na fazach księżyca. Dzieci, jeśli nie pracowały, pobierały nauki w świątyniach. Rolnicy dbali o uprawy, a podstawą ich sukcesu były rozbudowane systemy irygacyjne, długie nawet na kilkadziesiąt kilometrów. Dostarczały wodę do uprawy ryżu – głównego składnika diety mieszkańców. Oprócz ryżu spożywano ryby, warzywa i owoce. W imperium nie używano pieniędzy – środkiem płatniczym była praca i towary. Khmerzy prowadzili handel z Indiami, Chinami oraz krajami Półwyspu Arabskiego.
Perła w koronie
Angkor Wat – dosłownie „miasto-świątynia” – powstało w XII wieku z inicjatywy króla Surjawarmana II. W czasach swojej świetności liczyło niemal milion mieszkańców, co czyniło je jednym z najludniejszych miast starożytności – na równi z Rzymem. Szacuje się, że przy budowie kompleksu pracowało około 300 tysięcy robotników i 6 tysięcy słoni. Świątynie wznoszono z piaskowca bez zaprawy murarskiej – bloki skalne ważyły po kilka ton i były dopasowywane jak klocki, z użyciem wyżłobień i brązowych klamer. Transportowano je z kamieniołomów oddalonych o około 40 km, a zbyt grząski teren uniemożliwiał użycie wozów – wykorzystywano więc kanały wodne. Fascynujące jest także astronomiczna precyzja, z jaką zbudowano Angkor Wat. Podczas równonocy słońce wschodzi dokładnie nad centralną wieżą kompleksu. Niektóre ścieżki prowadzą przez 365 schodów, a rozmieszczenie świątyń odpowiada układowi gwiazd Pasu Oriona. Cały kompleks jest widoczny z kosmosu. Nie wiadomo dokładnie, co doprowadziło do upadku imperium. Naukowcy podejrzewają katastrofy naturalne – długotrwałe susze, powodzie monsunowe, które zniszczyły systemy irygacyjne i doprowadziły do głodu. Sytuację tę wykorzystywały inne królestwa, najeżdżając Angkor. Ostatecznie Khmerowie przenieśli stolicę na południe Kambodży.
Sensacyjne odkrycie
O istnieniu Angkor Wat i całej cywilizacji Khmerów świat zachodni dowiedział się dopiero w XIX wieku. W 1860 roku francuski przyrodnik i podróżnik Henri Mouhot podczas jednej ze swoich wypraw „odkrył” Angkor Wat. Choć mówi się o jego odkryciu, miejsce to nigdy nie zostało zapomniane – po wielkiej migracji Khmerów dżungla częściowo je pokryła, ale lokalni buddyjscy mnisi wciąż odprawiali tam obrzędy, a ludność wiedziała o jego istnieniu. Mouhot zachwycony Angkorem napisał:
„To wspanialsze niż wszystko, co zostawiła nam Grecja czy Rzym.”
Angkor dziś
Dziś Angkor Wat to największa atrakcja turystyczna Kambodży – rocznie odwiedza go ponad 6,7 miliona turystów, a liczba ta stale rośnie. Naukowcy nadal prowadzą badania, bo kompleks i jego okolice to ogromny obszar – wiele świątyń pozostaje niezbadanych. Ostatnie odkrycia sugerują nawet istnienie podziemnych tuneli pod Angkor Wat.