Wsiąść do Pociągu: Berlin to kolejna mała wersja Wsiąść do Pociągu, dołączająca do takich miast jak Londyn, San Francisco i nie tylko. Skoro wyszło już tyle odmian, czy warto mieć kolejną? O dziwo…Tak!
Herzlich Willkommen!
Chyba każdy przyzna mi rację, jeśli powiem, że Wsiąść do Pociągu, to gra idealna do przekonania niedowiarków, jak fajnym hobby są gry planszowe. Zapewne wielu z nas rozpoczynało przygodę z grami właśnie od tego klasyka. Słupki sprzedażowe wciąż są bardzo wysokie, stąd wydawnictwo wciąż zapowiada nowe edycje. Jednak pierwsze wersje w małych pudełkach były raczej rozczarowujące. Przekształcenie popularnego klasyka w krótszą i prostszą wersję jest trudne, wymaga cięcia przy jednoczesnym zachowaniu esencji oryginału. Wiele z mniejszych wersji nie poradziła sobie z tym zadaniem. Być może nawet większość. Przyznam się, że po Berlin sięgnąłem wyłącznie z mojego umiłowania do tego miasta. Już w trakcie pierwszej rozgrywki poczułem, że to bardzo przyjemny tytuł, który da mi jeszcze wiele radości.
Jak w to grać?
Osoby znające pierwowzór, zasady nie zaskoczą. Każdy gracz zaczyna z zestawem plastikowych elementów w swoim kolorze, kilkoma kartami transportu i jednym lub większą liczbą biletów docelowych. Plansza składa się z tras pomiędzy miejscami docelowymi (w tym przypadku o długości od jednego do czterech pól). Każda trasa ma określony kolor lub jest trasą neutralną (szarą). W swojej turze wybierasz jedną z trzech akcji: losujesz bilety transportu, losujesz bilety docelowe lub wybierasz trasę. Bilety docelowe mają dwie lokalizacje i wartość punktową. Jeśli do końca gry uda Ci się pokonać całą trasę pomiędzy dwiema lokalizacjami, zdobywasz punkty. Jeśli tego nie zrobisz, stracisz taką samą liczbę punktów. Bilety komunikacyjne mają kolor jednej z tras lub są dzikie.
Zajmując trasę, płacisz jedną kartę transportu za każde pole trasy, umieszczając jeden ze swoich plastikowych elementów na każdym polu na planszy. Musisz ukończyć trasę (nie bilet docelowy) za jednym razem i możesz wykonać tylko jedną trasę na turę. Punkty otrzymasz w zależności od długości trasy natychmiast, a punkty za bilet docelowy otrzymasz na koniec gry (do tego czasu pozostaną one tajemnicą). Kiedy jednemu graczowi pozostały dwa lub mniej elementów do ułożenia, rozpoczyna się ostatnia runda.
Zapraszamy do tramwaju!
To, co wynosi Wsiąść do Pociągu: Berlin nad poprzednie gry w małych pudełkach, to dodanie drugiego rodzaju transportu. Każdy gracz zaczyna z 15 tramwajami i pięcioma wagonami metra. Trasy na obrzeżach mapy to głównie metro, a w środku mapy dominują linie tramwajowe. Każda linia metra potrzebuje od jednej do trzech kart transportu, aby ją ukończyć, ale niezależnie od tego umieszczasz tylko jeden wagon metra na każdej trasie. Tramwaje działają jak w standardowym Wsiąść do Pociągu.
Czuć emocje!
W swoich rozgrywkach będziesz zmagał się z wybieraniem tras i pokazywaniem swojej ręki lub czekaniem i zbieraniem większej liczby biletów, aby otworzyć swoje możliwości i szanse na zdobycie punktów. Poczekaj zbyt długo, a możesz zostać zablokowany. Jedź za wcześnie, zanim będziesz mógł skorzystać z pozostałych tras potrzebnych do zakupu biletów do miejsca docelowego, a inni mogą wkroczyć, aby Cię zatrzymać. Poprzednie mini-wersje wydawały się zbyt proste, zbyt przypadkowe, aby stworzyć takie napięcie. Na szczęście Berlin ma tego pod dostatkiem.
Podsumowanie
Każda rozgrywka w Ticket to Ride: Berlin to maleńkie, ale satysfakcjonujące ćwiczenie z zarządzania zasobami. Każda decyzja wydaje się sensowna i niemal natychmiast pożałujesz obranej trasy, zaczniesz panikować, jak dokończyć bilet docelowy, lub prawdopodobnie jedno i drugie. Ta mini wersja z mojego ulubionego europejskiego miasta bardzo przypadła mi go gustu na pewno zostanie w mojej kolekcji na dłuższy czas.