Red Dead Online pozbywa się fali cheaterów, którzy jak plaga rozprzestrzenili się po Dzikim Zachodzie. Sprawdź, co do tej pory mogli robić użytkownicy nielegalnego oprogramowania.
Doszło do zamknięcia jednej z największych usług z cheatami do Red Dead Online. Rockstar Games wreszcie postanowił wytoczyć działa i zająć się problemem, który dla uczciwych graczy okazywał się istnym utrapieniem. Mimo że Dziki Zachód wypełniony jest występkiem i przestępczością, to hordy cheaterów raczej nie są rodzajem bandyterki, którą chcemy widzieć. Działanie samej modyfikacji z oszustwami było banalnie proste. Na ekranie pojawiało się dodatkowe menu wypełnione poszczególnymi kategoriami. Gracz był w stanie przywołać sobie pełną gamę przedmiotów, istot i obiektów, które twórcy zaimplementowali w grze (wliczając w to te, które naturalnie w wersji online nie występują).
Funkcje szemranego menu
Najpopularniejszą formą wykorzystywania omawianego zestawu cheatów było przyzywanie skrzyń. Były to kufry wypełnione dolarami i złotem, które normalnie mogliśmy znaleźć jedynie za pośrednictwem map skarbów. Takie mapy otrzymywaliśmy na pocztę, ale zdarzało się to wyjątkowo rzadko. W zeszłym roku Rockstar Games postanowił ograniczyć zdobywane złoto w grze. Ten fakt tym bardziej nakłonił graczy do wykorzystania nielegalnego źródła. Więcej o gruntownych zmianach, jakie Red Dead Online dostał w zeszłym roku możecie przeczytać w tekście poniżej.
Czy Red Dead Online jest rzeczywiście tak puste i niekochane?
Oprócz sposobu na zarobek, zestaw oszustw miał sporo innych funkcji. Spotkałem się z przypadkami, gdzie na danym graczu pojawiały się tuziny zwierząt, by sekundę później rozbiec się lub zagryźć nieszczęśnika. Respienie zwierząt miało również inne zastosowanie, niż tylko denerwowanie innych uczestników rozgrywki. Oszust mógł w łatwy sposób przywołać jedno z legendarnych zwierząt, które wiążą się z progresowaniem zawodu Przyrodnika. Tym sposobem oprócz dodatkowych dolarów i sztuk złota, istniała możliwość dynamicznego wbijania poziomów poszczególnych profesji.
Miejmy nadzieję, że działania Rockstar rzeczywiście polepszą sytuację w Red Dead Online. Nie chcemy przecież widzieć scenariusza, w którym deweloperzy po wykonanej robocie z powrotem schowają się do swojej jamy, a w momencie rozwoju kolejnego zestawu cheatów, będzie on panoszył się po Dzikim Zachodzie przez długie miesiące.