Wyprawa do El Dorado to jeden z najbardziej popularnych tytułów Reinera Knizii. Czy gra wydana w Polsce przez Naszą Księgarnię warta jest zakupu? Zapraszamy do recenzji.
Wyścig na modularnej planszy
Wyprawa do El Dorado to gra wyścigowa, której główną mechaniką jest deck-building. Produkt przeznaczony jest dla 2-4 graczy w wieku od 10 lat. Gracze rozpoczynają z taką samą talią kart, którą będą wzmacniali w trakcie gry. Nowe karty będzie można zakupić z ogólnodostępnego rynku. Karty wykorzystamy jako ruch w określonym rodzaju terenie, akcję specjalną z tekstu oraz walutę. Cała rozgrywka odbywa się na modularnej planszy, którą można ułożyć w dowolny sposób! Dzięki temu każda rozgrywka może być inna. Mamy tutaj niemal nieograniczoną liczbę ułożeń!
Celem rozgrywki jest dotarcie do złotego miasta przed innymi, przy rozpatrywaniu remisu sprawdzamy liczbę zdobytych blokad – paski pomiędzy płytkami zbierane przez lidera gonitwy, a następne w kolejności – ich wartości numeryczne. Dużym atutem gry są proste zasady, które nie sprawią problemów dzieciom i osobom bez większego planszówkowego doświadczenia. Rozgrywka jest szybka i bardzo emocjonująca.
Jak się w to gra?
Na początku rozgrywki dobieramy cztery karty na rękę z oznaczonego kamieniem szlachetnym zestawu. Potem tworzymy rynek kart, z którego będziemy kupowali ulepszenia dla naszej talii. Plansze tworzymy z modułowych kafelków. Wiele przykładów połączenia terenu pokazano w instrukcji, ale można wymyślać własne tory gry.
Żeby przeprowadzić ekspedycję, trzeba mieć odpowiedni budżet. Po planszy poruszamy się opłacając koszt kartami z odpowiednimi symbolami. Przejścia przez dżunglę za maczety, wioski za monety, rzeki za wiosła. Ale to nie wszystko – w rumowiskach będziemy musieli odrzucić karty z ręki. Obozy pozwolą nam na odchudzenie ręki gracza i całkowite usunięcie niepotrzebnych kart z gry. Gdy zatrzymujemy się przy jaskiniach – pobieramy specjalny żeton ruchu. Możemy zagrać więcej niż jedną kartę, ale zawsze rozpatrujemy je po kolei – każdą pojedynczo, stąd tak istotne staje się planowanie ścieżki. Dodatkowo, nie możemy przejść przez pole zajęte już przez przeciwnika. Często w związku z tym będziemy modyfikować nasze plany w trakcie rozgrywki.
Aby zakupić nową kartę, sprawdzamy jej koszt na ikonie pieniążka na dole i zagrywamy karty ze swojej ręki o wartości równej wskazanej na nich monecie. W grze znajdziemy kilka rodzajów kart. Karty fioletowe posiadają akcje specjalne, które zazwyczaj modyfikują liczbę dobieranych kart na rękę. Przedmioty się zużywają i są odrzucane z gry, a postaci to wielorazowa pomoc w naszej podróży.
Jakość wykonania
Wyprawa do El Dorado to pięknie wydana nowoczesna planszówka. Ilustracje cieszą oko, modułowa plansza wykonana jest z grubej i bardzo trwałej tektury. Ikonografia na planszy i kartach jest wyraźna i czytelna. Nie ma większego problemu ze zrozumieniem akcji przypisanej do symbolu. Karty nie należą do najgrubszych i dobrym pomysłem będzie ich zakoszulkowanie.
Podsumowanie
Recenzowana dziś gra to świetna i dopracowana planszówka. Świetnie sprawdzi się na rodzinnym stole. Nierzadko wymaga przemyślenia własnych działań i zaplanowania przyszłych ruchów. Mnogość możliwości ustawienia toru i duża liczba kart powodują, że tytuł jest wyjątkowo regrywalny, a każda rozgrywka kończy się „syndromem kolejnej partii”. Gorąco polecam zakup tej gry. Dobra rozrywka gwarantowana! Jeśli jednak podstawowa gra Wam nie wystarczy, możecie też sięgnąć po dodatek Demony Dżungli, który wprowadza nowe mechaniki i daje jeszcze większą głębię.