Studio Gearbox Software odpowiedzialne za nadchodzące Borderlands 4 udostępniło dziennikarzom krótki fragment rozgrywki. Choć premiera dopiero 12 września, to już teraz możemy dowiedzieć się co nieco o rozgrywce i fabule czwartej części Borderlands.
Producent gier wideo Gearbox Software intensyfikuje swoje działania promocyjne najnowszej odsłony serii Borderlands. Obecnie tytuł ten kojarzyć się może z zeszłoroczną ekranizacją w reżyserii Eliego Rotha, która według krytyków była jednym z najgorszych filmów 2024 roku, a złe oceny zbierała nawet od zagorzałych fanów serii. Jednak niedługo po premierze ekranizacji, studio Gearbox Software postanowiło wziąć sprawy w swoje ręce i wypuściło zwiastun gry Borderlands 4, aby choć trochę uratować wizerunek serii. Dzisiaj już wiemy, że nadchodząca gra rzeczywiście może przypaść do gustu fanom, ale także przyciągnąć do siebie nowych graczy. Wszystko za sprawą spływających od wczoraj opinii dziennikarzy, którzy mieli okazję zagrać w Borderlands 4.
Co dokładnie mówili dziennikarze o nowych Borderlandsach? W skrócie – jest dobrze. Borderlands 4 ma być pewnego rodzaju powrotem do korzeni serii, jednak z ulepszoną rozgrywką i mechanikami. Nowa odsłona w przeciwieństwie do poprzednich gier, nie rozgrywa się na planecie Pandora, a w zupełnie nowym świecie o nazwie Kairos. Sama lokalizacja stylistycznie raczej nie różni się od poprzedniej, jednak jest ona znacznie większa i co najważniejsze – pozbawiona ekranów ładowania. Będziemy mogli się po niej poruszać za pomocą nowego pojazdu – Digi Runnera, którego przyzwiemy w dowolnym momencie rozgrywki. Charakterystyczny, kreskówkowy wygląd gry także pozostaje bez większych zmian, oprócz pewnych poprawek dotyczących oświetlenia i cieniowania. To, na co jednak zwrócili uwagę dziennikarze to nowe mechaniki związane z poruszaniem się. Nowe Borderlandsy odchodzą od “drewnianego” manewrowania postacią, a zamiast tego zaoferują dynamiczne wślizgi, uniki czy podwójne skoki, dzięki którym walki będą znacznie bardziej efektowne od tych z poprzednich części. Pewne zmiany dotkną także systemu broni – będziemy mogli tworzyć i dowolnie dostosowywać nasz ekwipunek za pomocą różnych części znalezionych podczas rozgrywki. Co ważne, w Borderlands 4 zagramy także w trybie co-op, bez którego większość fanów serii nie wyobraża sobie rozgrywki.
Ile zapłacimy za Borderlands 4?
Znamy już datę premiery gry Borderlands 4 – oficjalnie zagramy w nią 12 września tego roku. Ostatnio ruszyła jednak jej przedsprzedaż, a cena okazała się, nazwijmy to… dzisiejsza. Podstawowa gra na PC kosztuje bowiem 299 złotych, a konsolowcy zapłacą aż 339 złotych. Jest to można powiedzieć pewnego rodzaju nowy standard cen gier triple-A przy premierze. Jeżeli ktoś byłby zainteresowany wydaniami specjalnymi, to ich ceny to kolejno – 429 złotych za Deluxe Edition oraz 529 złotych za Super Deluxe Edition.
