Gdy mieszkasz w miasteczku położonym opodal lochów wypełnionych różnorakimi stworami, jedynym co Ci pozostaje jest… wejść tam, a potem sprzedać zdobyte dobra!
Moonlighter – o grze
Moonligther to RPG akcji z elementami roguelike. W grze wcielamy się w prostego sklepikarza, który chciałby zostać bohaterem ale jednocześnie musi utrzymać własny sklep poprzez sprzedaż zebranych z potworów przedmiotów. Deweloperem jest hiszpańskie studio Digital Sun Games a wydawcą polskie 11 bit studios.
Fabuła
Miasteczko Rynoka zostało założone w pobliżu ruin pełnych niebezpiecznych stworów. Will, ostatni właściciel lokalnego sklepu Moonlighter chce zostać prawdziwym bohaterem, jednak aby do tego doszło, musi najpierw zebrać odpowiedni sprzęt i jakimś cudem odblokować zamknięte piąte drzwi. Ostatnie wrota prowadzą bowiem do lochu, do którego jeszcze nikomu wcześniej nie udało się wejść.
Rozgrywka
W grze mamy do wyboru kilka różnych rodzajów broni, od miecza i tarczy po rękawice bojowe, z których każda cechuje się innym rodzajem ataku. Ponadto możemy także założyć trzy części zbroi, dzięki którym wzrośnie nasz poziom zdrowia oraz zmniejszymy otrzymywane obrażenia. Każdy element ekwipunku możemy ulepszyć w Kuźni Wulkana (zupełnie nowy sprzęt) lub Drewnianej Czapie (wzmocnienie aktualnie posiadanej broni).
Zanim jednak będziemy w stanie ulepszyć nasze przedmioty musimy zdobyć potrzebne składniki oraz pieniądze. W tym celu musimy udać się do lochów, w których spotkamy wielu różnych przeciwników. Każdy z nich podzielony jest na 3 poziomy oraz bossa na samym końcu. Musimy uważać żeby nie przebywać w jednym lochu zbyt długo, w innym przypadku zacznie nas ścigać wielki zielony stwór, który zabija jednym uderzeniem.
Śmierć w lochach nie jest permanentna, zostajemy dosłownie wypluci z lochu i możemy do niego wrócić, ale tracimy zebrane w plecaku rzeczy.
Nie ma jak handel!
Moonlighter to jednak nie tylko przemierzanie proceduralnie generowanych poziomów. Jednym z najważniejszych elementów jest sprzedaż zdobytych w nich rzeczy. Jak już wcześniej wspomniałem, nasz bohater prowadzi własny sklep, który istnieje w mieście od pokoleń. Na samym początku do naszej dyspozycji mamy jedynie parę witryn sklepowych. Wycena każdego przedmiotu polega na sprawdzaniu reakcji klienteli na podane przez nas ceny. Przychodzący ludzie będą niezadowoleni ze zbyt wysokich cen lub mniej lub bardziej zadowoleni z bardzo taniej lub idealnej oferty. Podczas sprzedaży mogą pojawić się także złodzieje, którym możemy przeszkodzić w kradzieży poprzez przeturlanie się w ich kierunku.
Sprzedaż i rozwój sklepu to rzeczy niezbędne dla rozgrywki. To właśnie dzięki zarobkom możemy ulepszyć nasz sprzęt czy też kupić mikstury. Ponadto rozwijając niektóre aspekty sklepu i naszego domu będziemy w stanie przyjąć więcej ciosów podczas wypraw.
Gra nie posiada znanego nam z innych produkcji systemu poziomowania, jedyną szansą na ułatwienie sobie rozgrywki jest zatem zarobek i ulepszenie ekwipunku.
Grafika i udźwiękowienie
Grafika w Moonlighterze jest utrzymana w nieco oldschoolowym, a nieco bajkowym stylu. Jak wspominają sami twórcy, wzorem były The Legend of Zelda czy też The Binding of Isaac.
Co do muzyki, gra oferuje ścieżkę dźwiękową, która w bardzo dobry sposób zgrywa się z tym, co widzimy na ekranie. Najbardziej do gustu przypadł mi motyw muzyczny czwartego lochu, w którym mierzymy się z przeciwnikami zaawansowanymi technicznie.
Okiem autora
Moonlighter to gra dosyć krótka (przejście zajęło mi zaledwie 12 godzin), ale jak na swoją długość wystarczająco angażująca. Z wielką chęcią powracałem do tej produkcji, gdyż mechaniki w niej przedstawione idealnie ze sobą współpracują. Bycie jednocześnie handlarzem i bohaterem to świetny pomysł. Jednoczesne zarabianie przy odbywaniu przygód to to, czego większość bohaterów może uczyć się od Willa.
