Trudno jest nam sobie wyobrazić koniec świata, a jeszcze trudniej, to co po nim nastąpi. Odpowiedzią na te zagadnienia jest postapo, które skupia się na dalszych losach “naszego domu” i przedstawia jego kontynuację. Katastrofa oraz walka o przetrwanie stają się najważniejszymi motywami w postapokaliptycznych utworach. Ta, często przygnębiająca, a jednocześnie interesująca konwencja, znajduje swoje miejsce w popkulturze, ale także w grach wideo.
Wybuch reaktora na Ukrainie w Czarnobylu spowodował ogromne starty materialne i ludzkie, ale także pobudził wyobraźnie wielu ludzi. Mimo upływu 35 lat wciąż nie brakuje chętnych, którzy chcieliby zwiedzić Prypeć i poczuć tę magiczną aurę opuszczonego miasta. To tajemnicze miejsce doskonale prezentuje wizje świata, którego spotkała apokalipsa. Świata, który nieodłącznie związany jest z druzgocącą katastrofą. Nurt postapo zdecydowanie należy do tych pesymistycznych i przygnębiających, jednak niezwykle ciekawych, gdzie wyobraźnia gra pierwsze skrzypce. No, bo przecież jak wyglądałby świat, po jego “końcu”? Dlatego też zapraszam Was do tekstu poświęconemu postapo. Oprócz najważniejszych informacji, w tym kilku motywów przewodnich, nie zabraknie etymologii nazwy, króciutkiej historii, a także przykładów gier wideo, które wykorzystują tę stylistykę. Ciepło zapraszam do lektury!
Postapo jest podgatunkiem na pograniczu fantastyki naukowej, fantasy i horroru. Ze względu na mieszanie się cech gatunkowych, trudno jednomyślnie zaklasyfikować tytułową konwencję. Najważniejszy jest motyw przewodni, który prezentuje alternatywną wizję naszego świata (nie musi to być dokładnie nasza Ziemia, lecz, planeta, na której znajdują się ludzie), po katastrofalnych wydarzeniach. Zazwyczaj katastrofy mają obszar globalny, jednak utwory o zakresie lokalnym, również są zaliczane do podgatunku. W takiej wizji mogą pojawić się nadnaturalne moce, potwory czy nieznana nam obecnie technologia. Ponadto w zakresie postapo mieści się utwór, który opowiada historię przed katastroficznym wydarzeniem. Wtedy przeważnie fabuła skupia się na niedopuszczenia do kataklizmu lub zmniejszeniu jego ewentualnych konsekwencji. Poniższy tekst opiera się na wydarzeniach po “apokalipsie”, ponieważ uważam taki motyw za bardziej interesujący.
Postapo to alternatywna wizja naszego świata gdzie w wyniku jakichś globalnych wydarzeń np. wojny nuklearnej, na Ziemi pozostaje zniszczenie i pożoga. Miasta zostały zburzone (bądź opustoszały), natura przestaje być ograniczona przez cywilizacje, a w świecie nie obowiązują wcześniej ustalone zasady. Populacja ludności diametralnie się zmniejszyła, przez co ludzie każdego dnia walczą o przetrwanie. Brakuje najbardziej podstawowych i niezbędnych do przeżycia materiałów np. leków, jedzenia czy elektryczności. Wynika to z upadku ludzkiej cywilizacji, a co za tym idzie, także osiągnięć technologicznych i naukowych. Dlatego też w postapo raczej nie uświadczymy nowoczesnych urządzeń czy maszyn, choć jak się okaże później na przykładach, nie jest to reguła.
Wszyscy, którzy przeżyli, niezależnie od pozycji społecznej, zmuszeni są do funkcjonowania w surowych i skrajnych warunkach. Bieda, choroby i napięcia wśród społeczeństw, prowadzą do konfliktów oraz podziałów. Przedmioty codziennego użytku jak np. wieszak czy puszka po konserwach, otrzymują zupełnie nowe zastosowania. Każda rzecz jest cenna i nie może się zmarnować, ponieważ wszystkiego brakuje. Wcześniej wspomniana puszka staje się tłumikiem dla pistoletu, z kolei wieszak może posłużyć przy uprawie roślin.
Jest to jedna z pesymistyczniejszych konwencji, które można spotkać w kulturze. Przeważa atmosfera smutku, samotności i przygnębienia. Nieliczne sukcesy, przyćmiewane są przez druzgocące porażki. Utwory osadzone w tej konwencji, często podejmują temat człowieczeństwa i tego, jak człowiek reaguje w krytycznych momentach. Testowane są ludzkie limity wytrzymałości psychiki oraz ciała. W postapo nierzadko bohaterowie muszą zmierzyć się z dylematami moralnymi, czy sytuacjami gdzie nie ma dobrego rozwiązania. Nieodłącznym elementem towarzyszącym postaciom staje się cierpienie, a także poczucie straty. W tym świecie nie ma miejsca na emocje i uczucia.
W takim świecie również nie brakuje polemiki z egzystencjalnymi tematami, w tym także z wiarą, filozofią i dokonaniami człowieka. Wielu autorów postapo wykorzystuje ten świat przedstawiony do krytyki obecnych czasów, społeczeństwa, polityki czy panujących praw. W nich upatrywany jest faktyczny koniec doczesnego porządku. Postapokalipsa to obraz zatoczonego koła, w którym wszechstronnie rozwinięta cywilizacja, wraca do swoich pierwotnych korzeni. To obraz, w którym pieniądze nie odgrywają większej roli, a przetrwanie dnia, staje się życiową misją.
Kataklizm nie jedno ma imię
Jak już wcześniej napisałem, kluczowa dla całej konwencji jest katastrofa (bądź wydarzenia np. polityczne, które doprowadzą do upadku całej ludzkiej cywilizacji). To właśnie ona napędza całą historię całego utworu. Nie musi się ona jeszcze wydarzyć, jednak często akcja dzieje się w wydarzenia po niej. Dlatego poniżej krótko opiszę kilka najbardziej popularnych motywów katastrof.
Globalna zmiana klimatu – w wyniku diametralnego wzrostu lub spadku temperatur, Ziemia staje się wymarłą pustynią lub wręcz przeciwnie, zamarzniętą skałą. Ponadto przez anomalie pogodowe zostanie zachwiany balans w ekosystemie. Skutki tych wydarzeń prowadzą do przejęcia władzy przez siły natury nad ludzką cywilizacją.
Użycie broni atomowej – przykład, w którym broń jądrowa stanie się powszechna wśród państw. Najczęściej doprowadzając do globalnej wojny, dochodzi do wystrzeleniu wielu bom jądrowych. Doszczętnie niszczą cywilizacje i ziemię w na bardzo dużym obszarze. Często w wyniku promieniowania dochodzi do mutacji genetycznej istniejących zwierząt i roślin, a czasem też ludzi. Dodatkowo powstają zupełnie nowe formy życia. Zazwyczaj takich, które nie są przyjazne człowiekowi.
Plaga zombie – pojawia się wirus, który zdrowego człowieka przemienia w bezmyślnego zombie. Zazwyczaj zarażenie następuje po ugryzieniu przez monstrum, dlatego też szybko się rozprzestrzenia. Co więcej, występują różne modyfikacje wirusa, które przeobraża ludzi w potworne bestie. Często za spowodowaniem wirusa stoją naukowcy, którzy w tajemnicy pracują nad wątpliwie etycznymi projektami na zlecenie wielkich organizacji (tak patrzę na ciebie serio Resident Evil). Oczywiście w wyniku pewnych komplikacji czy niepowodzeń, badania wymykają się spod kontroli i stają się globalnym problem. W świecie pełnym żywych trupów może występować antidotum, jednak nie będzie zaskoczeniem, jeśli napiszę, że jest ono ograniczone i trudno dostępne. Cóż, oprócz przeżycia, nie można dać się ugryźć.
Wyjaśnienie znaczenia postapokalipsy
Jeśli już wiemy, czym jest postapo, to wypadałoby wyjaśnić znaczenie tego słowa. Nasza postapokalipsa to niemalże kalka z języka angielskiego post-apocalyptic. Różnica występuje w zapisie: w polskim nie piszę się myślnika po przedrostku (w ang. prefiksie) post. Niemniej oznacza to dokładnie to samo co w języku angielskim. Korzystając z definicji z Innego słownika języka polskiego PWN: „post- tworzy nazwy i określenia osób, rzeczy i zjawisk, które występują później od czegoś lub są późniejszą formą czegoś”, dowiadujemy się, że jest to następstwo czegoś wcześniejszego- w naszym przypadku chodzi o apokalipsę.
Na początku w języku funkcjonował grecki wyraz apokalypsis, który oznacza objawienie, odsłonięcie. W wyniku rozwoju języka, w nowożytności zaczęto tworzyć pochodne przymiotniki. Dzisiaj słowo apokalipsa odnosi się bezpośrednio do końca świata lub określa się katastroficzną wizję, czy wydarzenie, które niesie pożogę i chaos.
Choć autorstwo jest podważane, tak tradycja uważa za autora Apokalipsy św. Jana Ewangelistę jednego z apostołów Chrystusa. W proroczej księdze Apokalipsie św. Jana opisany został koniec świata i Sąd Ostateczny. Oczywiście opisana wizja jest ściśle związana z wiarą chrześcijańską, jednak stworzyła powszechne wyobrażenie kresu ludzkości. Ostatnia księga Nowego Testamentu należy do jednych z najtrudniejszych biblijnych utworów do interpretacji oraz zrozumienia przekazu. Wynika to z faktu, że tekst zawiera liczne i skomplikowane metafory, częste symboliki, a także został napisany trudnym językiem.
Przekaz bibiljny
Sama Apokalipsa opisuje, że katalizatorem do niszczenie naszego świata jest otwierająca się księga, która została zapieczętowana na 7 pieczęci. Przy każdym odpieczętowaniu, na Ziemie spadają kolejne nieszczęścia. Najbardziej znanym motywem jest pojawienie Czterech Jeźdźców Apokalipsy, którzy ześlą na świat zarazę, wojnę, głód i śmierć. Nastąpi trzęsienie ziemi połączone z zaczernieniem się słońca, krwistą barwą księżyca i upadkiem gwiazd. Po odpieczętowaniu ostatniej pieczęci ukazana została wizja 7 trąb, a wraz z nimi Ziemię dotkną kolejne nieszczęścia, w tym najazd anioła zagłady Abaddona czy jeźdźców wybijających znaczną część pozostałej populacji. Po wybrzmieniu trąb następuje walka anioła Michała ze Smokiem, w wyniku której spadają na cywilizacje kolejne 7 plag. Apokalipsa kończy się Sądem Ostatecznym i ponownym zejściem Chrystusa na Ziemię.
Jak widać, nie jest to zbyt optymistyczna wizja naszego świata. Niemniej zainspirowała ona wielu malarzy, poetów i pisarzy do tworzenia dzieł, gdzie koniec naszego domu staje się motywem przewodnim. Z tej idei wyrosła również tytułowa konwencja fantastyki naukowej. Zdaję sobie sprawę, że opis treści samej księgi został bardzo skondensowany, a wielu przypadkach pominąłem ważne elementy. Całość jest naprawdę obszerna i wielowątkowa, a też nie na tym skupia się tekst.
Historia podgatunku
Doszukując się początków motywu postapokalipsy, powinniśmy wrócić do odległych czasów, jeszcze przed naszą erą. Epos o Gilgameszu (pierwsza połowa II tysiąclecia p.n.e.) zawiera opis potopu całego świata, który zesłał bóg Enlil. To samo zresztą tyczy się historii o Noe i misji zebrania różnych gatunków zwierząt na pokład, aby uchronić je przed zalaniem wodą. Przykłady o wielkich kataklizmach nawiedzających Ziemię, można znaleźć w licznych kręgach cywilizacji np. w mitologii skandynawskiej, greckiej, czy wierzeniach ludów Ameryk. Choć cechy apokaliptyczne towarzyszyły człowiekowi niemal od jego początków, to dopiero w XIX wieku narodziła się rzeczywista literatura postapokaliptyczna.
Mary Shelly w 1826 roku opublikowała powieść The Last Man (Ostatni człowiek), w której historia opowiada o zagładzie ludzi w drugiej połowie XXI wieku w wyniku epidemii. W konsekwencji tych wydarzeń kobiety i mężczyźni zwracają się przeciw sobie i popadają w szaleństwo. Książka ukazuje upadek moralności i człowieczeństwa wśród pozostałych ludzi przy życiu. Jedynie główni bohaterowie utrzymali wcześniejsze zasady. Warto wspomnieć, że The Last Man była wzorowana na innej powieści Le Dernier homme francuskiej autorki Cousin de Grainville, jednak to właśnie tekst Shelly uznawany jest za pierwszy postapokaliptyczny.
Z kolei Richard Jefferies w swojej książce After London z 1885 jako jeden z pierwszych zawarł motyw zniszczenia świata przez naturę. W wyniku niewyjaśnionej katastrofy populacja Anglii diametralnie się zmniejszyła, a pozostali ludzie zostali zmuszeni do życia w stylu średniowiecznych mieszkańców wsi. Autor skupia się na konwencji, w której nieposkromiona natura zajmuje całe państwo.
Książek postapo powstaje naprawdę wiele, zwłaszcza po okresie Zimnej Wojny. Nie sposób wszystkie opisać, ale warto wymienić choćby I Am Legend Mathesona, The Stand Kinga czy Metro 2033 Głuchowskiego. Jest w czym wybierać.
Postapokalipsa w grach wideo
Oczywiście nie może zabraknąć growych przykładów, gdzie tytuł skupia się katastrofach i przeżyciu nielicznych ocalałych. Zdecydowałem się podzielić gry ze względu na motywy, bo wiele z nich mają wspólną konwencję.
Frostpunk
Katastrofa klimatyczna
Polski Frostpunk to świetny przykład, gdzie nasza planeta została okryta białym puchem i mrozami sięgającymi poniżej -60 stopni Celsjusza. W wyniku zamieci śnieżnych (te powstały jako konsekwencje wybuchu wulkanów Krakatau oraz Tambora i zaćmieniu Słońca) na całym świecie, zamarzły oceany, rozpadły się państwa, a ludziom nieobce są odmrożenia. My jako gracze, a jednocześnie zarządcy miejscowości, będziemy musieli zapewnić wszystkim mieszkańcom bezpieczeństwo. Jedyną szansę na przeżycie, to stworzenie i utrzymanie generatora dostarczającego ciepło.Jak się łatwo domyśleć, nie będzie to łatwe zadanie. Brakuje wszystkiego: węgla do ogrzewania, drewna do budowania obiektów, metalu do wytwarzania ulepszonych konstrukcji i rąk do pracy. Ponadto nie brakuje dylematów moralnych i walki z czasem – czy dotrwamy do końca zamieci śnieżnej? Czy wystarczy węgla na ogrzanie wszystkich domów? Ile ludzie jeszcze wytrzymają bez jedzenia? Ponownie zresztą wspominam Frostpunka (pierwszy raz w tekście o steampunku), ale to doskonale pokazuje, jak podgatunku mogą się mieszać i wcale nie wykluczać.
The Long Dark
The Long Dark to również zimowy klimat, choć w trochę zmienionej formie. W głównym wątku jesteśmy samotnikami, którzy w wyniku geomagnetycznej katastrofy, zostaliśmy odcięci od reszty świata. Będziemy odkrywać skute lodem i otulone śniegiem tereny, opuszczone domki i mniejsze miasteczka. Główny cel? Przeżyć. Niebezpieczeństwa? Natura. Spadająca temperatura, czy silnie wiejący wiatr, to zaraz obok wygłodniałych wilków i braku zapasów żywności nasze główne zmartwienia. Atmosfera jest naprawdę gęsta, a potęgująca ją świadomość samotności, dodatkowo przygnębiająca. Za dnia musimy eksplorować okolice w nadziei, że znajdziemy potrzebujące materiały. Nigdy nie możemy być pewni, czy miejsce, w które planujemy się udać, jest bezpieczne i czy przypadkiem na tracimy czasu. Jak to już bywa w sytuacjach krytycznych- trzeba podejmować ryzyko. Brakuje wszystkiego, ale do tego powinniśmy przywyknąć. Dodatkowo do dyspozycji otrzymujemy dwa odcinki fabularne opowiadające o rozłące pilota (nas) i doktor Greenwood. Szukając zaginionej towarzyszki, trafiamy do miasteczka Milton, w którym powoli zaczynamy rozumieć skalę apokalipsy.
The Last of Us
Zarażający wirus (w tym wypadku zarodniki grzyba)
Fabularny majstersztyk i równie udana rozgrywka ze światem przedstawionym. The Last of Us skupia się na historii i relacji Joela z młodą dziewczyną Ellie. Oboje trafiają na siebie z przypadku, jednak szybko zdają sobie sprawę, że muszą współpracować, aby przeżyć w tragicznych czasach. Gdy miasta USA stał się ruiną, a na ulicach można spotkać zarażone monstra, ta dwójka udaje się w podróż, która odbije na nich swoje piętno. Klasycznie już, ugryzienie powoduje nie natychmiastową, lecz powolną przemianę w zombie-podobny organizm.
Opowieść o relacji, człowieczeństwie i cierpieniu idealnie wpisuje się w postapokaliptyczne realia. W wyniku wybuchu epidemii grzyba, wśród ludzi rozpowszechnia się wirus, który zamienia ich w bezmyślne potwory. To niestety niejedyne zmartwienie, bo dodatkowym zmartwieniem są inni pozostali przy życiu ludzie, którzy już dawno zatracili swoje człowieczeństwo. Ciężki klimat i atmosferę beznadziejności przerywają luźne rozmowy czy rzucane żarciki przez obojga. Wyraziście napisane i przekonujące postacie, uświadamiają nas, że choć przyszło im żyć w beznadziejnych czasach, to wciąż tli się w nich nadzieja.
Jeśli nie będziecie mieć okazji zagrać, to HBO przygotowuje serial na podstawie gry. Choć na ogół ekranizacje gier wideo wychodzą przeważnie średnio lub słabo, tak trzeba mieć nadzieje, że tym razem będzie inaczej i twórcy, jak najlepiej odtworzą dawkę emocji, którą gracze otrzymali z ekranów monitora. Historia, którą warto znać.
Seria The Walking Dead
Marka The Walking Dead jest znana przede wszystkim wielosezonowego serialu. Nie znaczy to jednak, że growa adaptacja nie przyczyniła się do wzrostu popularności Chodzących Trupów. Studio Taletell znane ze swoich gier opierających się na podejmowaniu wiążących decyzji i rozbudowanych historiach rozkochało w sobie graczy. Fabuła skupia się na dziewczynce Clementine i przestępcy Lee Everett, którzy razem muszą się odnaleźć w świecie pełnym zombie. To klasyczny przykład konwencji, gdzie bohaterowie muszą mierzyć się z zarażającymi monstra. Garstka ocalałych, skromny zapas zasobów, brak miejsca na emocje i uczucia, a do tego chmara wygłodniałych trupów, które tylko czekają na nasz błąd.
W kwestii gracza pozostaje komu uda się przeżyć, kto umrze i jakie będzie finalne zakończenie. Dlatego też trzeba rozważnie podejmować dostępne wybory, choć naglący czas tego nie ułatwia. Produkcja została podzielona na cztery sezony w większości po pięć odcinków (do tego należy pamiętać o dodatkach rozszerzających fabułę), gdzie w każdym, dołączają kolejni bohaterowie. Nie brakuje zaskakujących zwrotów akcji i emocjonalnych scen. Wszystko oczywiście zależne od tego, jak bardzo gracz zżyje się z postaciami. Całość została oprawiona w charakterystyczną dla studia oprawę graficzną cell-shading.
Seria Fallout
Wojna nuklearna
Cykl Fallout jest z nami już ponad 20 lat i bez wątpienia można go nazwać godnym przedstawicielem growej postapokalipsy. Cała seria dzieje się Stanach Zjednoczonych w alternatywnej historii, gdzie wiele lat po wojnie nuklearnej powstały Pustkowia. W wyniku licznych wybuchów atomówek znaczna część ludzkości wyginęła, a natura znacząco stała się zniszczona. Promieniowanie spowodowało liczne mutacje żywych organizmów, tworząc szeroką gamę bestii, w tym zmieniając ludzi w humanoidalne ghule. Wiele ogromnych metropolii i mniejszych miasteczek zostało zmiecionych w pył lub popadły w ruinę. Stylistyka świata nawiązuje do lat 50 XX wieku, jednak spotkamy również rozwiniętą robotykę, czy nieznane nam obecnie technologie np. wspomagający system celowania V.A.T.S. Seria ma luźniejszą atmosferę niż wcześniej wymienione produkcje, nie znaczy to jednak, że jest ona karykaturalna. Cykl zapewnia wiele rozmaitych historii, które tylko czekają, aż je odkryjemy, nierzadko łapiąc za serce. W grach będziemy musieli walczyć z różnymi potworami, wykonywać szereg zadań i podnosić statystyki swojej postaci.
Seria Metro
Growa seria Metro jest luźną adaptacją książek rosyjskiego pisarza Dimitrija Głuchowskiego. Akcja serii dzieje się kilkanaście lat po globalnej wojnie nuklearnej, która niemal całkowicie zgładziła ludność na świecie. W wyniku wybuchu doszło do pojawienia się zabójczego promieniowania na powierzchni ziemi, ale także powstania krwiożerczych mutantów. Ocaleni Rosjanie rozpoczęli nowe życie w moskiewskim metrze, tworząc nową cywilizację. Mieszkańcy muszą zmagać się z różnymi anomaliami, zmutowanymi bestiami, ale także, w wyniku podziału na różne społeczności, które prowadzą ze sobą krwawą walkę, innymi ocalałymi. Nie muszę tłumaczyć, że jakość warunków życia w metrze, nie należy do najlepszych? Mieszkańcy wykorzystują wszystko, co się tylko da, aby polepszyć swoje beznadziejne życie.
Historia cyklu zaczyna się, gdy celem głównego bohatera Artem, jest powiadomienie innych stacji o nadciągającym niebezpieczeństwie. Tak zaczyna się podróż, podczas której dzieją się niekiedy abstrakcyjne wydarzenia. Nie brakuje refleksji Artema, ale też jego bezradności wobec napotkanych przeszkód. Dwie pierwsze odsłony działy się głównie w moskiewskim metrze z krótkimi momentami, gdy wychodziliśmy na powierzchnię.
Trzecia odsłona Exodsu z kolei odbywa się na powierzchni, gdzie przy pomocy pociągu Aureola grupa członków Zakonu przemierza Rosję w celu znalezienia miejsca do osiedlenia się. Niezależnie w którą odsłonę zagramy, ciężki nastrój jest zawsze ten sam. Seria Metro to jedna z najbardziej immersyjnych produkcji na rynku. Zmiana języku na rosyjski to obowiązek, a nie granie bez interfejsu to grzech. Naprawdę klimat wciąga bez opamiętania. Tak bardzo, jak jedno z moskiewskich bagien.
Mam nadzieję, że trochę przybliżyłem Wam tę nieprzyjazną wizję naszej Ziemi. Oby żadna z powyższych historii się nie sprawdziła;)
Źródła:
https://mythbuilders.com/brief-history-post-apocalyptic-fiction/
Industrializm do kwadratu. Steampunkowa wizja świata