Nadchodzący wielkimi krokami Death Stranding 2: On The Beach już jakiś czas temu trafił do rąk recenzentów. Dzisiaj w mediach zaczęły pojawiać się pierwsze recenzje drugiej części Death Stranding. Jak się okazuje, Kojima przebił wszystkie oczekiwania.
Choć do oficjalnej premiery Death Stranding 2: On The Beach zostało jeszcze kilka dni – bo odbędzie się ona już 26 czerwca, to już teraz dowiadujemy się ciekawych szczegółów o tej nadchodzącej produkcji. Chodzi o recenzje krytyków i największych portali, które dzisiaj zaczęły spływać. Jak dowiadujemy się z mediów, studio Kojima Productions już miesiąc temu udostępniło wybranym recenzentom egzemplarze nowego Death Stranding, aby kilka dni przed premierą mogli oni udostępnić swoje opinie o grze. Fani serii oraz gracze, którzy zakupili pre-order, na pewno czekali ze zniecierpliwieniem na pierwsze oceny Death Stranding 2: On The Beach. Jak się dzisiaj okazało – mogą być spokojni. Najnowsza produkcja Hideo Kojimy zbiera niebywałe wręcz oceny. Oto przykładowe z nich:
- GRY-Online: 10/10
- The Guardian: 5/5
- Dexerto: 5/5
- CD-Action: 9,5/10
- IGN: 9/10
- Eurogamer: 4/5
- Gamespot: 7/10 – jest to obecnie najniższa nota
Co dokładnie chwalą recenzenci?
Na początku warto wskazać skalę Death Stranding 2: On The Beach. Według recenzentów, przejście gry może zająć od 50, do nawet 70 godzin. Oznacza to, że druga część Death Stranding jest równie długa lub nawet dłuższa niż pierwsza część. Death Stranding 2: On The Beach nie jest zatem krótkim dopełnieniem fabuły z pierwszej części, a czymś znacznie więcej. Dla zagorzałych fanów serii jest to świetna wiadomość, dla innych graczy – niekoniecznie. Dlaczego? Death Stranding znane jest ze swojej charakterystycznej, monotonnej rozgrywki i wolno nabierającej tempa fabuły. Nie inaczej jest w Death Stranding 2: On The Beach. W przypadku tej gry nie jest to jednak minus – recenzenci chwalą “kinowość” dzieła Kojimy i zawiłą historię, zmuszającą do myślenia.
Death Stranding 2: On The Beach wyróżnia się także przepiękną grafiką i malowniczymi lokacjami. W części pierwszej mieliśmy okazję znaleźć się w Ameryce Północnej, w drugiej części jednak, twórcy postawili na Australię. Zwiedzimy pustynie, wzgórza, lasy, zaśnieżone szczyty, ale także miasta. Podczas naszych wojaży towarzyszyć nam będzie muzyka skomponowana specjalnie na potrzeby gry. Każda lokacja i każdy moment rozgrywki okraszone są pasującą, kinową muzyką.
Co jednak z rozgrywką? Death Stranding zostało określone mianem “symulatora kuriera”. Druga część kontynuuje tę tradycję. Większość rozgrywki Death Stranding 2: On The Beach to także dostarczanie paczek. Mechanika ta jednak nie jest tak żmudna jak w pierwszej części, a rozgrywkę dodatkowo urozmaica nowy, dający więcej frajdy system walki – twierdzą recenzenci.