Wśród fanów gry Cyberpunk 2077 krążyły od jakiegoś czasu plotki, że nowe dlc zostanie przedstawione podczas Gamescom. Jednak dyrektor marketingu CD Projekt RED rozwiał nadzieje.
Radek Grabowski oznajmił na swoim koncie na Twitterze, że członkowie CD Projekt faktycznie pojawią się na Gamescom, jednak nie będą podczas niego prezentować żadnych gier ani nadchodzącego DLC do Cyberpunk 2077. Będzie to pierwszy raz od wielu lat, kiedy w ogóle zjawią się na tym konwencie.
This year's gamescom starts soon and I'm happy to go there. More CDPR folks are coming too, so if you happen to be at Koelnmesse there's a chance we see each other. This time around we're not coming to Cologne to show a game – we wish other studios all the best in their showings.
— Radek (@gamebowski) August 22, 2022
Prowokacją do tego tweeta było zadane na tej samej platformie pytanie od niemieckiego streamer’a Flo „Kiedy rozszerzenie Cyberpunka?”. Padło ono na parę dni przed rozpoczęciem konwentu, co można było potraktować jako aluzję. Chociaż pytanie zostało zadane bardziej w formie żartobliwej Grabowski odpowiedział na nie: „Nie podczas Gamescom”. Fani liczyli, że po tak długim czasie od zapowiedzi rozszerzenia w końcu dostaną o nim więcej informacji. Zwłaszcza, że Gamescom byłby idealną okazją do przedstawienia go. Jest to bowiem jeden z największych konwentów branży gier. Odbywa się corocznie w Kolonii w Niemczech. Duże firmy i twórcy gier prezentują podczas niego swoje najnowsze produkcje i zapowiedzi tych dopiero nadchodzących.
Powtórka z rozrywki?
Brak prezentacji DLC jest rozczarowujący dla fanów. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że studio obiecało rozpocząć kampanię reklamową nowego dodatku w drugiej połowie tego roku, a nadal praktycznie nic o nim nie słychać od maja. Czyżby DLC miało podzielić los podstawy gry i być odkładane w czasie długimi, długimi miesiącami? Miejmy nadzieję, że chociaż w momencie premiery nie będzie zbugowane…
Czego się spodziewać w nowym DLC?
Według przecieku, który pojawił się w maju na Reddit’cie, pochodził on z plików do Patch 1.5 gry, które zawierały kilka kwestii dialogowych z nadchodzącego DLC. Nie jest to wiele, jednak można już na tej podstawie wywnioskować, co nowy dodatek będzie zawierać. Najpewniej nie będzie się ono skupiać na V czy Johnnym, a na całkiem nowej postaci o imieniu Songbird. Jest to postać, która we wczesnych projektach miała się pojawić w podstawie gry, jednak ostatecznie tak się nie stało. Nowe DLC da jej więc szansę wreszcie zaistnieć w świecie Cyberpunka. Prawdopodobnie dodatek będzie też zawierał nowe lokacje oraz co najmniej siedem głównych misji. Jednak studio nie potwierdziło jeszcze oficjalnie żadnej z tych informacji.
To rozszerzenie będzie też najprawdopodobniej jedynym jakie dostaniemy do Cyberpunk 2077. Adam Kiciński, prezes CD Projekt, oznajmił bowiem, że nie będą już korzystać z Red Engine. Wszystkie nowe projekty, wliczając w to Wiedźmin 4, będą robione przy użyciu Unreal.