Zaginiona dziewczyna | Recenzja filmu Davida Finchera

0
648
Zginiona dziewczyna recenzja filmu Davida Finchera
fot. video-production-ged3b2c38b_1920

Zaginiona dziewczyna z 2014 r. to kolejny dreszczowiec w reżyserii Davida Finchera, który znany jest z serwowania widzom dużej dawki emocji. Czy film ten zasługuje na miano następcy kultowego Zodiaka lub Siedem?

O czym opowiada film?

Warto wspomnieć, że Zaginiona dziewczyna to ekranizacja kryminału Gillian Flynn o tym samym tytule. Film opowiada na pierwszy rzut oka o idealnym małżeństwie Nicka i Amy Dunnów. Bezrobotny dziennikarz Nick wraca po ciężkim dniu do domu, jednak ku jego zaskoczeniu nie zastaje w nim swojej żony. Zauważa jednak, że w domu doszło do jakieś szarpaniny, świadczy o tym rozbita ława i przewrócony fotel w salonie. Bez większego namysłu dzwoni na policję. Po wstępnych oględzinach posiadłości Dunnów oraz przesłuchaniu Nicka detektywi zaczynają podejrzewać, że może on mieć coś wspólnego z zaginięciem żony. Pozycja Nicka nie jest wcale najlepsza, gdy na jaw wychodzą ich problemy w małżeństwie. Jednak Nick zarzeka się o swojej niewinności i zrobi wszystko, aby przekonać o tym policje.

Kilka słów o grze aktorskiej

W postać Nicka Dunna wcielił się Ben Affleck, który świetnie odegrał rolę wyczerpanego swoimi małżeńskimi problemami Nicka. Jednak to Rosamund Pike, czyli filmowa Amy Dunne skradła całe show. Za swoją kreację w filmie Zaginiona dziewczyna Pike zdobyła za 2014 r. nominację do Oscara, Złotego Globu oraz BAFTA. Pike wręcz mistrzowsko ukazała nam sylwetkę niezrównoważonej oraz bardzo nieprzewidywalnej żony. Oglądając ją na ekranie, można zapomnieć, że jest to tylko aktorka, wykonująca swoją pracę.

Czy film jest warty obejrzenia?

Niestety muszę rozczarować fanów Zodiaka oraz Siedem film ten znacznie odstaje od tych filmowych hitów. Zaginiona dziewczyna nie dostarczała mi takich emocji jak poprzednie produkcje Finchera. Fabuła filmu jak dla mnie była trochę przewidywalna, niektóre wątki dało się samemu „rozgryźć”. Jednak za sprawą postaci Amy Dunne kilka scen potrafią widza wprawić nie tylko w zaskoczenie, ale też i osłupienie (m.in. scena w łazience lub w szpitalu). Reżyser w nietuzinkowy sposób przedstawił nam, także jak wygląda relacja dwojga ludzi w toksycznym związku. Myślę, że film spodoba się osobom, które są fanami psychologicznych thrillerów. Również dobrze skomponowana muzyka nadaje tej produkcji swoistego klimatu oraz dopełnia ten film.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments