O słynnym serialu Dom z papieru słyszał niemal każdy. Postaci Profesora ani grupy złodziei nie trzeba przedstawiać wiernym fanom. Mamy dla nich dobrą wiadomość – serial wróci do serwisu Netflix w czerwcu. Jednak różnica polega na tym, że tym razem to Koreańczycy postanowili stworzyć własną wersję popularnego Domu z papieru.
O fenomenie tego serialu można by się długo rozwodzić. W końcu nie bez powodu był on przecież kolejne rekordy oglądalności w serwisie Netflix. Dla nieprzekonanych znajdziecie u nas kilka powodów dlaczego warto obejrzeć Dom z papieru. Oryginał pochodzący z Hiszpanii niewątpliwie wykorzystał swoją szansę po klapie w rodzimej telewizji i stał się międzynarodowym hitem.
Niestety dla wszystkich, którzy związali się ze słynnymi rabusiami nadszedł smutny czas. Oficjalnie zakończył się finałowy sezon, a serial zakończył dalszą produkcję. Jednak mamy dobrą wiadomość – powstanie egzotyczna wersja serialu. Dla jednych zakończenie produkcji to duża strata, zaś dla innych – życiowa szansa. Z sukcesu twórców oryginału postanowili skorzystać również Koreańczycy i wyprodukowali własną wersję serialu Dom z papieru. Zatytułowana została tak jak oryginał, jedynie dodano do nazwy Korea. Od 24 czerwca będzie ją można obejrzeć w serwisie Netflix.
Fabuła nie będzie się znacząco różnić od pierwowzoru. W tym serialu również pojawi się zagadkowy Profesor, który zbierze najlepszych przestępców z Korei Południowej jak i Północnej. Produkcja serialu jednak pokusiła się tutaj o pewien element fantastyczny, bowiem w ich serialu obie Koree są zjednoczone i stanowią jedno państwo. Po zakończeniu wojny Koree mają stworzyć unię ekonomiczną. Wszyscy widzą w tym okazję dla wyrównania szans, jednak jest zupełnie odwrotnie – zyskują tylko najbogatsi. Zadaniem grupy Profesora będzie zaś kradzież nowo wydrukowanej waluty przyszłego kraju. Oprócz powierzonego zadania ich celem będzie również walka dobra ze złem – w tym przypadku znienawidzonym kapitalizmem.
Czy kopiowanie cudzego pomysłu wyjdzie Koreańczykom? Tego nie wiemy. Wierzymy natomiast, że być może warto dać im szansę. Dla równych szans pozostawimy Wam oficjalny zwiastun do zapoznania się.