Fani Gry o tron bez wątpienia mają na co czekać. HBO chce rozszerzyć swój największy hit o kolejne spin-offy. Co wiadomo do tej pory?
Gra o tron to z pewnością jedna z najsłynniejszych produkcji HBO oraz najpopularniejszy serial minionej dekady. Serial oparty na sadze Pieśń Lodu i Ognia Georga R. R. Martina zjednał sobie sympatię fanów na całym świecie. Nawet nie najbardziej udany finałowy sezon produkcji, nie miał większego wpływu na odbiór całości. Gra o tron na stale wpisała się do kultury popularnej. Nic więc dziwnego, że HBO planuje rozszerzenie uniwersum o kolejne spin-offy.
Ród smoka
Pierwszą produkcją, która po raz kolejny zabierze nas do Westeros, będzie Ród smoka. Podstawą ponownie będzie twórczość Georga R. R. Martina. Pisarz brał również czynny udział przy tworzeniu scenariusza. W produkcji nie wzięli za to udziału David Benioff i D.B Weiss – showrunnerzy Gry o tron, oskarżani przez fanów o porażkę ósmego sezonu produkcji. Ród smoka ma zatem szansę naprawić błędy finału popularnego serialu HBO.
Ród smoka będzie opowiadał o rodzie Targaryenów, na herbie którego widnieje właśnie smok. Wydarzenia w prequelu będą mieć miejsce ponad 200 lat przed rebelią Roberta Baratheona, która odsunęła rodzinę od żelaznego tronu. Serial pokaże, jak Targaryenowie opanowali kontynent i jak radzili sobie z narastającymi wewnątrz rodu sporami oraz rywalizacją o władzę. Fani twórczości Martina liczą w szczególności na przedstawienie Tańca smoków – bratobójczej wojny wewnątrz rodu.
Targaryenowie opanowali Westeros przede wszystkim dzięki smokom. Z dotychczasowych informacji wynika, że na ekranie pojawi się ich aż siedemnaście, o czym mówił sam Martin w podcaście The Stuff Dreams Are Made of.
Zawsze uważałem, że to fajna historia, lubię ją, dlatego nie mogę się doczekać, by zobaczyć, jak ożywa na ekranie. I oczywiście nie mogę się doczekać smoków! To jasne, że je uwielbiam. W Grze o tron mieliśmy trzy, tutaj jest ich aż 17. I mam nadzieję, że każdy z nich będzie mieć własną osobowość, tak jak w książkach i będą rozpoznawalne na pierwszy rzut oka, również dzięki kolorom. Fajnie będzie zobaczyć, jak ożywają. I jeźdźcy smoków też.
Premiera Rodu smoka już 22 sierpnia tego roku. Pierwszy sezon składający się z 10 odcinków będzie dostępny w serwisie HBO Max.
Prequel o Jonie Snowie?
Niedawno świat obiegła informacja o rozwijaniu projektu sequelu Gry o tron przez HBO. Pierwsze skrzypce miałby w nim grać Jon Snow, bękart Neda Starka. Pomysł stworzenia takiej produkcji potwierdziła ostatnio Emilia Clarke, aktorka wcielająca się w Daenerys Targaryen, oraz pisarz George R. R. Martin.
Według wstępnych informacji serial ma opowiadać o dalszych losach Jona Snowa po opuszczeniu murów Westeros. Oznaczałoby to powrót Kita Harringtona. Jak się okazuje, aktor nie tylko wcieliłby się ponownie w rolę Snowa, ale jest również pomysłodawcą produkcji, o czym poinformowała Emilia Clarke. Martin potwierdził słowa aktorki przyznając, że to właśnie Harrington przyszedł do niego z tym pomysłem. Uprzedzając pytania fanów pisarz dodał, że nie może zdradzać szczegółów produkcji, dopóki nie dostanie ona zielonego światła od HBO.
Inne zapowiadane spin-offy
W międzyczasie HBO pracuje nad innymi serialami w uniwersum Gry o tron. Według doniesień w planach stacji jest m.in. 10,000 Ships, który ma opowiadać o słynnej podróży księżniczki Nymerii, autorytetu Aryi Stark. Ponadto mówi się też o prequelu Tales of Dunk and Egg, opartym o książkę Opowieści z Siedmiu Królestw Martina. Akcja ma dziać się 90 lat przed wydarzeniami z Gry o Tron. Głównymi bohaterami będzie para druhów – Rycerz Duncan Wysoki (zwany Dunkiem) i jego giermek Jajo (późniejszy król Aegon V).
Stacja rozmyśla również nad innymi produkcjami, m.in. nad serialami animowanymi. Jak na razie większość z nich nie ma nawet tytułów. Spin-offy pozostają więc w dalekosiężnych planach HBO.
Bloodmoon – niedoszły spin-off
Początkowo pierwszym spin-offem Gry o tron miał być serial Bloodmoon z Naomi Watts w roli głównej. Produkcja, o której wielokrotnie mówiono, miała rozgrywać się w czasach, gdy do Westeros zawitali Biali Wędrowcy. Niestety, pilotażowy odcinek otrzymał od włodarzy HBO czerwone światło, a prace nad serialem zostały wstrzymane.
