Film Śnieżka zadebiutował na światowych ekranach, w tym również w Polsce, 21 marca 2025 roku. W głównej roli wystąpiła Rachel Zegler, znana z roli w West Side Story Stevena Spielberga. Niestety produkcja spotkała się z chłodnym przyjęciem krytyków i nie wzbudziła większego zainteresowania wśród widzów. Z czego może to wynikać?
Nowa wersja Śnieżki w reżyserii Marca Webba trafiła do kin na całym świecie, w tym w Polsce, 21 marca. W głównej roli wystąpiła Rachel Zegler, a w postać Złej Królowej wcieliła się Gal Gadot. Mimo dużych oczekiwań, film spotkał się z chłodnym przyjęciem zarówno wśród krytyków, jak i widzów. Według The Hollywood Reporter, produkcja musiałaby zarobić przynajmniej 500 milionów dolarów, aby pokryć koszty realizacji i promocji. Tymczasem w premierowy weekend przyniosła jedynie 89 milionów dolarów na całym świecie, z czego 44,7 miliona pochodziło z rynku amerykańskiego.
Casting do Śnieżki
Problemy z produkcją filmu zaczęły się na długo przed premierą. Zdjęcia były wielokrotnie przerywane, między innymi z powodu pożaru na planie oraz strajku aktorów w 2023 roku. Dodatkowo kontrowersje wywołały decyzje castingowe. Gdy ogłoszono, że w tytułową rolę wcieli się Rachel Zegler, pochodząca z latynoskiej rodziny Amerykanka spotkała się z falą krytyki i hejtu. Sama aktorka podkreślała, że historia Śnieżki jest dobrze znana w krajach hiszpańskojęzycznych, a ona jest dumna z możliwości zagrania tej postaci. Twórcy filmu odpierali zarzuty, zaznaczając, że casting był otwarty dla osób różnych narodowości i ras.
Krasnoludki… wygenerowane komputerowo
Dyskusję wywołały również zmiany w koncepcji postaci siedmiu krasnoludków. W filmie Webba pojawiła się bardziej zróżnicowana grupa towarzyszy Śnieżki, uwzględniająca aktorów różnych ras i jedną kobietę. Spośród nich tylko jedna osoba była niskorosła. Decyzja ta spotkała się z krytyką ze strony Jasona Acuny. W październiku 2023 roku twórcy filmu przesunęli jego premierę i ujawnili, że krasnoludki zostaną ostatecznie wygenerowane komputerowo.
Aktywność Rachel Zegler w mediach społecznościowych
Dodatkowe kontrowersje budziła aktywność Rachel Zegler w mediach społecznościowych. Już w 2022 roku aktorka otwarcie krytykowała oryginalną animację z 1937 roku. Nazywając wątek miłosny “dziwnym” i wskazując na niepokojące jej zdaniem relacje między postaciami. Jeszcze większe poruszenie wywołały jej późniejsze wypowiedzi dotyczące sytuacji na Bliskim Wschodzie. Uznano, że mogły one wpłynąć na falę gróźb skierowanych pod adresem Gal Gadot, pochodzącej z Izraela. W efekcie Disney zdecydował się zapewnić Zegler ochronę, a producent filmu, Marc Platt, osobiście interweniował, próbując załagodzić sytuację. Kolejna burza wybuchła po wyborach prezydenckich w listopadzie 2024 roku. Zegler w wulgarnych słowach skomentowała nowego prezydenta i jego wyborców w mediach społecznościowych. Platt ponownie spotkał się z aktorką, tym razem ostrzegając ją, że swoim zachowaniem może zniechęcić do filmu znaczną część amerykańskiej widowni.
Śnieżka kolejną kosztowną klęską Disneya
Choć trudno stwierdzić, czy to właśnie kontrowersje wokół Rachel Zegler przyczyniły się do finansowej porażki filmu, jedno jest pewne – Śnieżka to kolejna kosztowna klęska Disneya. Wcześniej studio zmagało się z problemami po premierze Kapitana Ameryki: Nowego wspaniałego świata, który zarobił prawie 402 miliony dolarów, ale wciąż nie zwrócił kosztów produkcji i marketingu. Disney, który w ostatnich latach zmaga się z malejącym zainteresowaniem swoimi produkcjami, z pewnością będzie musiał przeanalizować przyczyny tej porażki.