Kontrowersyjny serial wyreżyserowany przez Sama Levinsona i The Weeknd nie dostanie drugiego sezonu. Nie jest to szokujące, ponieważ serial już po pierwszym odcinku wzbudził wśród widzów rozczarowanie i niesmak.
The Idol to historia młodej wokalistki Jocelyn (Lily-Rose Depp), która po śmierci swojej matki przeszła załamanie nerwowe. Na swej drodze spotyka Tedrosa (The Weeknd), producenta, właściciela klubu, a jak się później okazuje, również lidera tajemniczej sekty. Gwiazda muzyki pop wchodzi w intensywną relację z tajemniczym producentem.
Serial z udziałem Lily-Rose Depp i The Weeknd wzbudzał kontrowersje zanim jeszcze został wyemitowany na HBO. Produkcja wielokrotnie zmieniała daty emisji, borykając się z opóźnieniami i problemami na planie. Jest wiele doniesień, że już od początku pracy na planie odtwórca głównej roli, The Weeknd, wszedł w spór z reżyserką – Amy Seimetz. Początkowo The Idol miał się skupiać na drodze do kariery młodej wokalistki. Jednak po rzekomej ingerencji twórców stał się serialem o fetyszyzowaniu przemocy seksualnej i zaburzeń psychicznych. Producenci serialu próbują bronić Idola za jego oryginalność.
Jak podaje rzecznik prasowy HBO:
The Idol to jedna z najbardziej prowokacyjnych oryginalnych produkcji HBO i jesteśmy zadowoleni z tego, że widzowie tak mocno na nią zareagowali. Po przemyśleniu sytuacji, HBO, a także twórcy i producenci zdecydowali się nie kontynuować serialu i nie realizować drugiego sezonu. Jesteśmy wdzięczni twórcom, obsadzie i ekipie za ich niesamowitą pracę.