To już oficjalne. Platforma Netflix wprowadzi tańszy pakiet z reklamami. W listopadzie tego roku usługa zostanie po raz pierwszy wdrożona w kilku krajach. Czy na tej liście znalazła się Polska? Sprawdzamy.
W dobie coraz większej konkurencji i prężnego rozwoju segmentu VOD na świecie, platforma Netflix nie pozostaje być obojętna na wszelkie zmiany zachodzące na rynku. W odpowiedzi na rosnące ceny i w obawie przed utratą kolejnych subskrybentów, władze platformy zdecydowały się już jakiś czas temu na wprowadzenie tańszej usługi opartej na modelu reklamowym. Teraz przyszedł czas realizacji tego przedsięwzięcia i sprawdzenie, czy przyjęty model biznesowy sprawdzi się w dłuższej perspektywie czasowej.
Pierwsze próby uruchomienia pakietu z reklamami już w listopadzie
Według założeń koncepcyjnych, platforma Netflix planuje już w listopadzie wdrożenie nowego systemu opartego o model reklamowy. Rozwiązanie zostało zaplanowane wcześniej niż zakładano, jednak jest ono celowe. Firma Netflix chce bowiem koniecznie zdążyć z uruchomieniem nowej usługi przed Disney+ (platforma od Disneya planuje wprowadzenie pakietu z reklamami w grudniu tego roku).
Start nowej usługi tylko na wybranych rynkach?
Netflix wprowadzi pierwszy pakiet z reklamami już w listopadzie. Zmiany w pakietach nastąpią jednak nie na wszystkich rynkach. Na początku nowa usługa pojawi się w USA, Kanadzie, Wielkiej Brytanii, Francji i Niemczech. Na chwilę obecną zmiany nie obejmą Polski, jednak za jakiś czas tańszy pakiet ma dotrzeć również i do naszego kraju. Na chwilę obecną nie wiadomo jednak, kiedy to dokładnie nastąpi. Wszystko bowiem jest na etapie planowania. Według wstępnych informacji miałby to być pierwszy kwartał 2023 roku.
Ile minut reklam dla serialu, a ile dla filmu?
Według krążących doniesień medialnych, Netflix planuje obciążenie reklamami na poziomie około 4 minut na godzinę (w przypadku serialu). Jeśli chodzi o filmy, tutaj streamer będzie uruchamiał reklamy pre-roll. Netflix sam będzie ustalał limity częstotliwości na poziomie jednego na godzinę lub trzech na dzień na jednego widza. Jest to stosunkowo mało, jeśli przyjrzymy się standardom branżowym. Na razie jednak wszystko jest w fazie testów.