O słonecznych rozbłyskach – rozmowa z Piotrem Chmieleckim z KORONAL

0
441

W dzisiejszym programie: o eksplozjach na powierzchni Słońca, jak i o ciężarze brzmienia otwierającym czarne dziury. A także o… nadchodzącym wydawnictwie? Poznajcie KORONAL; w rozmowie z Piotrem Chmieleckim dla Kulturalnych Mediów. 

Jaka jest geneza nazwy zespołu? Kojarzy mi się z nią koronalny wyrzut masy – czy słusznie kombinuję, zważywszy na tematykę tworzonej przez Was muzyki?

Piotr: Nazwa zespołu pochodzi od naukowego określenia opisującego eksplozje na powierzchni Słońca. Słusznie kombinujesz.

1.5 roku od czasu wydania Flicker Away to już kawałek czasu – czy pracujecie nad kolejnym wydawnictwem? Macie coś w planach? Jakąś koncepcję, pomysł na podejście do tematu?

Piotr: Nie chcę na razie mówić za dużo ale drugie dziecko KORONAL jest już w drodze. Materiał się produkuje. Wygląda to obiecująco. Szczegóły niebawem 🙂

Z kolei jak oceniłbyś odbiór Waszej muzyki tak w Polsce, jak i za jej granicami? Potwierdza się teza, że nasz rodzimy metal ceniony jest najbardziej w innych krajach?

Piotr: Z jednej strony faktycznie, tak się utarło. Z drugiej strony można znaleźć przykłady kapel bardzo popularnych w Polsce, ale nieznanych zagranicą, jak i tych, które są cenione również poza naszym krajem. Chyba nie ma reguły. Regułą jest natomiast to, że na zachodzie mówi się coraz więcej dobrego o polskim metalu.

Wracając do nas; KORONAL jako zespół istnieje tak naprawdę od wydania debiutu, czyli około półtora roku. Jak na kapelę „znikąd” zaczęło się fantastycznie. „Zagranica” przyjęła nas bardzo pozytywnie, a w kraju ludzie bywają zaskoczeniu, że jesteśmy rodzimą kapelą. To raczej dobry znak.

Za jakimi zespołami grającymi w tym duchu przepadacie prywatnie? Ktoś kiedyś słusznie skomentował, że Wasza muzyka to swoista fuzja Toola i Meshuggah – czy z czegoś jeszcze czerpiecie inspirację? Periphery, Vildhjarta? Jakie jest Twoje/Wasze zdanie na temat tych wykonawców?

Piotr: Przyglądam się raczej ciemnym zakamarkom muzyki, w której się poruszam. Myślę, że większość z nas w zespole preferuje taki właśnie klimat. Zdecydowanie bliżej nam do dołujących i pokręconych kapel jak Tool, Meshuggah czy Kobong niż do tego co robi np. Periphery i podobne im kapele.

Inspiracje czerpiemy oczywiście nie tylko z metalu. Każdy z nas słucha bardzo różnych gatunków.

Jak wrażenia po Materiafeście? Co sądzisz o tym wydarzeniu? Zdawać by się mogło, że z roku na rok prezentuje coraz ciekawszy line-up.

Piotr: Jesteśmy świeżo po Materiafest. Tegoroczny line-up był naprawdę niczego sobie. Poznaliśmy wielu świetnych ludzi i dobrze się bawiliśmy. To co robią chłopaki z Materii, miasto i wszyscy zaangażowani w ten festiwal zasługuje na pochwałę. Oby tak dalej!

A co sądzisz na temat popularności djentu w Polsce? Można mówić o tym, że rośnie? Mamy dużo jednoosobowych projektów – Jakuba Żyteckiego, Gru, mamy też Disperse, Materię, no i Was. Czy masz styczność z potężnym community oscylującym wokół djentu na Facebooku? Oficjalna grupa już niejeden zespół uznała i pomogła mu się wybić, podobnie jak itdjents.com, czy thall.TV.

Piotr: W zasadzie nie wiem jak traktować cały ten „djent”. Dziesięć lat temu gdybyśmy rozmawiali np o Meshuggah, nie nazwalibyśmy ich kapelą djentową. Dzisiaj są uznawani za ojców tego nurtu. No i właśnie, czy to jest w ogóle nurt? Jeśli mówimy o muzyce nowoczesnej, ze specyficznym brzmieniem i riffami, to ok, ale do worka z djentem wrzucane są kapele grające progresywny rock/metal jak Disperse i takie, które grają deathcore.

Czy popularność tego typu grania rośnie? Możliwe że tak, ponieważ istnieje grupa ludzi, która szuka ciągle czegoś nowego w muzyce. Stąd też bierze się coraz większa społeczność. Ludzie na forach wymieniają się tym co wygrzebali w sieci. Portale promują nowe kapele. Na pewno sporo się dzieje.

Warstwa wizualna idzie w parze z Waszą muzyką – skąd koncepcja na animację do „Usurpera”, jak ją interpretować?

Piotr: Twórcą animacji jest Magnus Jonsson. Scenariusz nawiązuje w dość luźny sposób do tekstu „Usurpera”, a Magnus przekonał nas, żebyśmy się nie wtrącali 😉 Wyszedł niesamowity obraz.

Jak sądzisz, co w nadchodzących latach może spotkać progresywny metal i djent? Malkontenci mawiają, że ten drugi jest na wymarciu. Jak byś się do tego odniósł? Na jakie wydawnictwa czekasz?

Piotr: Djent stał się swoistą modą. Nie wiem czy przetrwa. Przydomek „progresywny” to już co innego. Progresywność metalu powoduje, że jako gatunek może ciągle się zmieniać i ma pewnie większe szanse na przetrwanie.

W tej chwili nie czekam na żadne konkretne wydawnictwo albo o nim nie wiem. Może poza nowym albumem Humanity’s Last Breath. Słyszałem singiel i jestem ciekaw całej płyty.

Dziękuję za udzielenie wywiadu.

koronal

Fanpage zespołu

Bandcamp

 

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments