13 dni do wakacji – czyli nastolatkowie zamknięci w inteligentnym domu

0
9
Netflix
fot. freestocks.org

13 dni do wakacji w reżyserii Bartosza M. Kowalskiego to jeden z przykładów ożywienia polskiego kina grozy. Film, który swoją premierę miał w wakacje 2025 roku to przykład technologicznego thrillera. Choć nie jest on wolny od typowych gatunkowych schematów, zaskakuje pomysłem na opowieść i technicznym rozmachem, rzadko spotykanym w polskich produkcjach filmowych

Dom, który okazał się śmiertelna pułapką 

Akcja filmu rozgrywa się w nowoczesnej willi, wyposażonej w system smart home. Kiedy ojciec Pauliny wyjeżdża w delegację dziewczyna postanawia urządzić imprezę dla swoich najbliższych przyjaciół. Grupa nastolatków spotyka się w domu w ostatni weekend przed wakacjami – nikt z nich nie podejrzewa, że beztroski wieczór zmieni się w koszmar. Tajemniczy sprawca przejmie inteligentny system domu i zamknie młodych ludzi w pułapce, tym samym zaczynając polowanie

Reżyser pokazuje poprzez fabułę filmu współczesny lek – technologię, która zamiast nas chronić, staje się zagrożeniem. Dom, który jest azylem, zamienia się w klaustrofobiczną pułapkę.

Atmosfera i realizacja 

Największą siłą filmu jest jego klimat. Kowalski z precyzją buduje napięcie – zaczynając od niepokojących dźwięków do krwawych scen zabójstwa i walki o przetrwanie. Wnętrze domu zostało sfilmowane w sposób, który potęguje poczucie izolacji i braku wyjścia cało z tej całej sytuacji. 

Widzowie i krytyce zwrócili uwagę na atmosferę i realizację techniczną – światło, dźwięk, kompozycja kadrów. – to one według nich wnoszą film na wyższy poziom.

Niedociągnięcia fabuły 

Film trzyma w napięciu, ale nie jest pozbawiony wad. Bohaterowie – grupa imprezujących nastolatków – przedstawieni są raczej powierzchownie. Widz nie ma czasu i okazji do szczególnego związania się, z którymś z bohaterów emocjonalnie. Fabuła jest przewidywalna i znawcy horrorów szybko rozpoznają zagrania, które pojawiły się już wielokrotnie w tym gatunku. 

Tempo filmu również bywa nierówne. Początkowe sceny rozwijają się powoli, co może znużyć widzów czekających na bardziej intensywną akcję. Dopiero w drugiej połowie film nabiera właściwego rytmu i dynamiki.

Przesłanie 

Pod warstwą czysto rozrywkową kryje się ciekawy komentarz społeczny. 13 dni do wakacji pokazuje, jak bardzo współczesny człowiek uzależnił się od technologii i jak łatwo oddaje jej kontrolę nad własnym życiem. Smart House, który miał być symbolem komfortu i bezpieczeństwa, zamienia się w narzędzie uwięzienia – metaforę naszego zaufania do cyfrowych systemów, które coraz częściej myślą za nas.

To film dla widzów, którzy lubią klaustrofobiczne thrillery i estetykę nowoczesnego horroru. Choć nie przełamuje gatunkowych schematów, prezentuje solidne rzemiosło, mocną realizację i pomysł, którego zakończenie może zaskoczyć wielu widzów.

Podobał Ci się to, co robimy?
Wesprzyj nas i postaw nam kawę!
Wesprzyj nas
0 0 głosy
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze