Netflix zdradził, kiedy na platformie pojawi się 5. sezon serialu Emily w Paryżu. Dalszej części historii nieposkromionej Amerykanki spodziewać się można w grudniu. Tym razem akcja zabierze nas nie tylko do miasta miłości, ale również do Wenecji.
Zimowa aura we Włoszech
Netflix postanowił zadbać o to, aby w zimne, przedświąteczne dni móc zażyć trochę włoskiego słońca. Wszystko za sprawą najnowszego sezonu Emily w Paryżu. Premiera 5. odsłony serialu zaplanowana jest na 18 grudnia. W odniesieniu do poprzednich sezonów, jak i innych produkcji, spodziewać się można, że nadchodzące odcinki znowu zostaną podzielone na dwie części. Platforma w mediach społecznościowych podzieliła się ujęciami z nagrywania serialu. Przeniesiemy się tym razem na dłużej do pięknej Wenecji.
Z ziemi francuskiej do włoskiej
Ostatni sezon serialu przyniósł nam sporo zmian. Związek Emily i Gabriela się rozpadł, a w życiu dziewczyny na horyzoncie pojawił się kolejny adorator. Znajomość z przystojnym Włochem zaowocowała nową relacją i zaprowadziła ją wprost do Rzymu. Nie tylko jej życie miłosne się zmieni. Przed Emily nowe wyzwanie zawodowe – poprowadzi włoski oddział agencji marketingowej Agence Grateau. Zakończenie 4. sezonu pokazuje nam jednak, że Gabriel nie ma zamiaru tak łatwo zrezygnować z ukochanej. Ich relacja od początku była dość burzliwa, a na drodze do szczęścia stawali inni ludzie, ich własne uprzedzenia czy rzekoma ciąża Camille. Nadchodzące odcinki ponownie dostarczą nam wiele emocji, humoru a także miłosnych dylematów.
Zmiany w obsadzie
W 5. sezonie serialu zabraknie Camille Razat, która wcieliła się w serialową Camille. W pozostałych rolach ponownie zobaczymy Lily Collins (Emily), Luciena Laviscouna (Alfie), Lucasa Bravo (Gabriel) oraz Eugenio Francheschiniego (Marcello Muratoriego).
Opublikowane przez Netflixa kadry pokazują, że pewne rzeczy pozostają niezmienne. Pod kątem stylizacji Emily w Paryżu wciąż będzie produkcją kolorową, nieszablonową i dumnie reprezentującą stolicę światowej mody. Tym razem jednak francuski szyk spotka się z włoską nonszalancją. O tym, co wyniknie z takiego połączenia dowiemy się już 18 grudnia.
