Wszystko Dobrze Sariusa – płyta, której nie warto pominąć

0
6

Sarius to od lat ceniony artysta na polskiej scenie rapowej. Zachwycał nie raz tekstami pełnymi emocji. Zarówno tych pozytywnych, jak i negatywnych. Raper nie boi się wyrażać siebie i to właśnie tą umiejętność przez całą jego karierę docenia wielu z jego fanów. Mimo że Wszystko Dobrze EP nie jest najbardziej rozpoznawalnym krążkiem rapera, to z pewnością zasługuje na swój moment. Nie można go pominąć w bogatej dyskografii Sariusa. Dlaczego?

Kontekst powstania

Wszystko Dobrze EP to nie tylko limitowane wydanie minialbumu Sariusa, ale także kluczowy punkt w jego karierze, wyznaczający nowy etap po debiutanckim albumie Blisko Leży Obraz Końca. Wydany w 2014 roku przez Asfalt Records, album zawiera pięć utworów, które nie tylko zachwycają różnorodnością brzmieniową, ale także świadczą o rozwoju artystycznym młodego rapera z Częstochowy.

Sarius w 2014 roku był jednym z obiecujących talentów polskiej sceny hip-hopowej. Po udanym debiucie, postanowił zaostrzyć apetyt fanów na przyszłe wydawnictwa poprzez Wszystko Dobrze EP. Album ten, będący swoistym pomostem między debiutem a kolejnymi projektami, miał pokazać zarówno rozwój Sariusa, jak i jego eksperymenty z nowymi stylistykami.

Płyta składa się z pięciu utworów. Każdy z tych utworów wyróżnia się nie tylko muzycznym podejściem, ale także głębokimi tekstami, które obnażają różne aspekty ludzkiego doświadczenia. Zastosowanie takiej różnorodności brzmieniowej z pewnością skradnie serca wielu fanom polskiego hip-hopu.

Karma Wraca

Karma Wraca to otwierający numer EP-ki, który od razu ustawia słuchacza w określonym tonie – jest zadziornie, energetycznie i z charakterem. Produkcja opiera się na dynamicznym, elektronicznym bicie, ale z zachowaniem minimalistycznej konstrukcji. Beat jest surowy, a przez to wokal Sariusa dobrze wyróżnia się na jego tle.

Lirycznie utwór to deklaracja wiary w sprawiedliwość losu i powrót konsekwencji – zarówno tych pozytywnych, jak i negatywnych. Sarius porusza tu tematykę odpowiedzialności za własne czyny, a także dystansuje się od hipokryzji i fałszu. Jego wersy są trafne, a refren niesie ze sobą silny przekaz, który można odczytać niemal jako motywacyjny manifest. Flow rapera jest agresywne i rytmiczne– widać tu wyraźny rozwój względem debiutu. Sarius nie próżnował i zdecydowanie podszkolił się w rapowaniu.

Jeden Na 1XXX

Drugi utwór na płycie wprowadza zupełnie inną atmosferę – mroczną, duszną, nieco melancholijną. Produkcja Salvare bazuje na minimalistycznych podkładach z subtelnymi akcentami perkusyjnymi, które tworzą emocjonalne tło. To dźwiękowy kontrast wobec otwierającego utworu, co działa na korzyść EP-ki, podkreślając jej różnorodność. Płyta dosłownie nie pozwala się nudzić.

Sarius w tym kawałku pokazuje się jako raper refleksyjny, skupiony na walce z przeciwnościami i dążeniu do celu w warunkach osamotnienia i presji. Tekst koncentruje się na indywidualizmie, poświęceniu i przetrwaniu – raper przedstawia siebie jako „jeden na tysiąc”, czyli kogoś wyjątkowego, ale zarazem mocno obciążonego ciężarem własnej drogi. Flow jest bardziej stonowane, płynne, ale pełne napięcia. Refren – melodyjny, choć wyważony – dodaje utworowi głębi emocjonalnej. Takie połączenie porusza i dociera do wielu słuchaczy. Sprawia, że kawałek nabiera osobistego tonu, a słuchacze mogą przeżywać emocje, które wręcz wylewają się z wersów kawałka.

 Zapalnik

Zapalnik to centralny punkt EP-ki i zarazem jej najbardziej klasyczny kawałek pod względem brzmienia. Produkcja to  mocny bit, wyrazista perkusja, ciężki bas i subtelne, jazzowo-funkowe sample w tle. To dźwiękowa podróż do korzeni polskiego hip-hopu, która doskonale kontrastuje z bardziej eksperymentalnymi momentami EP-ki.

Tekstowo Sarius wypowiada się na temat sił, które pchają go do działania – „zapalnik” to metafora motywacji, wewnętrznego impulsu, który powoduje, że mimo trudności, nie zatrzymuje się i idzie dalej. Liryka jest pełna ognia, determinacji i autentycznego głosu młodego człowieka, który chce coś udowodnić światu. Flow Sariusa idealnie wpisuje się w tempo podkładu, a jego stylizacja – nieco bardziej „klasyczna” – udowadnia, że potrafi się odnaleźć również w brzmieniach oldschoolowych. Chemia między raperem a producentem jest wyczuwalna – Zapalnik to jeden z najmocniejszych momentów EP-ki, którego nie warto pomijać.

Sól Do Kawy

Sól Do Kawy to najbardziej eksperymentalny utwór na EP-ce. Produkcja wyróżnia się poszatkowanym bitem z nietypowym rytmem i syntetycznymi brzmieniami, które tworzą aurę niepokoju. To muzyczna przestrzeń, w której trudno się początkowo odnaleźć – ale właśnie to wprowadza słuchacza w introspekcyjny nastrój, o jaki chodziło artyście.

Tekst utworu zbudowany jest wokół metafory „soli w kawie” – czegoś, co nie pasuje, zaburza smak, ale mimo to istnieje i zostaje zaakceptowane. To opowieść o gorzkich doświadczeniach życiowych, których nie da się wymazać, ale które kształtują osobowość. Sarius rapuje tu bardziej poetycko, fragmentarycznie, zostawiając słuchaczowi dużo przestrzeni na interpretację. Niektóre wersy przypominają formą strumień świadomości, co jeszcze bardziej podkreśla psychologiczny wymiar utworu. To moment wyciszenia, ale też moment prawdy – szczerej i niekomfortowej.

Delirium

Zamykający EP-ki numer Delirium to mroczna i poruszająca kompozycja, która rezonuje długo po zakończeniu odsłuchu. Produkcja jest ciężka, głęboka i niemal hipnotyczna – z powolnym tempem, rozmytymi syntezatorami i gęstym basem, który niemal przygniata słuchacza. Taki podkład stanowi idealne tło dla jednego z najbardziej emocjonalnych tekstów w całej karierze Sariusa.

Lirycznie Delirium to spowiedź – pełna bólu, chaosu i prób zrozumienia własnego stanu psychicznego. Sarius mówi o autodestrukcji, zagubieniu, przemyśleniach na granicy snu i jawy, a nawet o niemożności uchwycenia rzeczywistości. To podróż przez wewnętrzne piekło, ale bez taniego dramatyzmu – tekst jest szczery, surowy i bolesny. Flow jest celowo nieregularne, rozedrgane, co podkreśla tematykę utworu. „Delirium” to nie tylko zakończenie EP-ki – to jej kulminacja, w której emocje osiągają najwyższy poziom.

Każdy z pięciu utworów na Wszystko Dobrze EP stanowi osobny rozdział, zarówno muzycznie, jak i lirycznie. Sarius pokazuje, że potrafi płynnie przeskakiwać między stylami – od klasycznego boom-bapu, przez trapowe i elektroniczne brzmienia, aż po eksperymentalne, avant-popowe struktury. Co ważne, nie zatraca przy tym swojej autentyczności. Jego teksty są spójne, głębokie i różnorodne tematycznie – od rozliczeń z przeszłością, przez refleksje egzystencjalne, aż po motywacyjne manifesty.

Na zakończenie

Dzięki tej EP-ce Sarius udowodnił, że nie jest jedynie kolejnym młodym raperem po debiucie, ale artystą, który nie boi się mówić trudnych rzeczy, eksplorować emocje i szukać nowych brzmień. I choć to zaledwie pięć utworów, to stanowią one pełnowartościową i treściwą wypowiedź artystyczną.

Od wydania Wszystko dobrze mineło juz ponad 10 lat. Jednak od tej dekady jedno na pewno się nie zmineiło. Sarius to artysta, który zawsze miał i nadal ma coś do powiedzenia. Jeżeli jeszcze nigdy nie słyszeliście tej wersji Mariusza, to koniecznie sprawdźcie Wszystko Dobrze EP, bo na tym krążku zdecydowanie jest dobrze, a może nawet i bardzo dobrze.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments