Czy można uciec od przeszłości? „Ciała subtelne” J. Down [recenzja]

0
5
Ciała subtelne
fot. Beata Szwajdych

Podobno Pan Bóg zsyła na każdego tylko tyle nieszczęść, ile jest on w stanie udźwignąć. Maggie/Holly, główna bohaterka książki Ciała subtelne autorstwa Jennifer Down, musiała być niesamowicie silną osobą, patrząc na ciężar jej doświadczeń…

Kluczowa postać Ciał subtelnych, Maggie, na pewnym etapie swojego życia przeistoczyła się w Holly. Nauczona porzucania, sama pozornie lekko porzuca… Minęło ponad dwadzieścia lat od upozorowania przez nią samobójstwa i skrupulatnie przemyślanego przyjęcia nowej tożsamości i opuszczenia Australii. Po wielu latach życia w Stanach Zjednoczonych kobieta dostaje przez Facebooka wiadomość od dawnego znajomego, ale początkowo ją ignoruje i nie chce się ujawniać. Jednak przeszłości, ani związanych z nią traum nie da się całkowicie wymazać, gdy nieubłaganie pełzną za człowiekiem z precyzyjną cierpliwością. Czy koszmary z młodości znów ją dopadną?

Powieść, która boli

Ta książka mnie boli. Opowieść snuta w formie pamiętnika była niczym operacja na otwartej ranie bez znieczulenia. Kilka razy zostałam przez nią znokautowana emocjonalnie. W trakcie jej czytania czułam się, jakbym przez cały maraton przeczołgała się na kolanach i łokciach, po brodę w gęstym błocie… Ciała subtelne to proza serwująca na oślep – na prawo i lewo – mentalne ciosy.

Jennifer Down na ponad pięciuset stronach Ciał subtelnych rozpisała bolesny życiorys pewnej kobiety, oszukanej przez system i świat, ale potrafiącej z najczarniejszych głębin wybić się na powierzchnię. Rodzice Maggie zniknęli z jej życia nim ona skończyła 10 lat. Wpadła do dziurawego i raniącego swoimi zadziorami bębna machiny instytucjonalnego systemu opieki nad dziećmi bez opiekunów. Co i rusz trafiała do innej rodziny zastępczej, bądź kolejnego domu opieki. Miała zaledwie 11 lat, kiedy pierwszy raz została zgwałcona…

Trauma goni traumę

Dziewczynka wchodząc w wiek dorastania już sięgała po pierwsze, znieczulające duszę używki. Stojąc od wczesnego dzieciństwa na skraju przepaści, nie pozwalała sobie skoczyć, choć dno głębin ją wzywało. Nieustannie próbowała odnaleźć miłość i szczęście, pomimo odniesionych ran i odrzuceń. Trafiała też czasem na dobrych ludzi, którzy choć nieudolnie, potrafili wskazać jej niezły kierunek. Czytelnik towarzyszy młodej kobiecie przez większość życia, nieustannie zaciskając zęby na kolejne niesprawiedliwości, które ją spotykały. Podziwia też jej siłę, inteligencję i determinację, zastanawiając się wraz z władzami, czy to ona była winna pewnych śmierci.

Po żałości zostaje pamięć

Ciała subtelne stanowią najlepszy przykład literatury pięknej. Takiej, która potrafi wywlec odbiorcę na drugą stronę i wyprać z emocji, by udoskonalone oddać mu je na koniec książki. Podczas lektury nieustannie czułam dyskomfort, żal, złość – całą paletę emocji. To w moich oczach najlepiej świadczy o książce. Zostanie ona ze mną na długo, na zawsze. Historie, które bolą najczęściej niosą ze sobą najlepsze przekazy. I tak właśnie jest z tą publikacją.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments