„Blue Beetle” – całkiem przyjemny zabijacz czasu

0
166

Kolejna produkcja o młodym, zdolnym, pozbawionym perspektyw, który zostaje obdarzony niezwykłą mocą. Tym razem pod lupę bierzemy chłopaka, z rodziny meksykańskich imigrantów, którego historię znamy już z wcześniejszych produkcji o superbohaterach. Blue Beetle to produkcja, którą można uznać, za całkiem przyjemny zabijacz czasu.

Wybraniec

Tym razem los wybiera Jaimiego (Xolo Mariduena), syna meksykańskich imigrantów, który mimo ukończonego prawa, myje podłogi w willach bogaczy. Chłopak oczywiście wyróżnia się poczuciem sprawiedliwości i ponadprzeciętnym oddaniu rodzinie, za którą bierze odpowiedzialność. Wielka zmiana w jego życiu rozpoczyna się, kiedy stając w obronie nieznajomej dziewczyny, traci pracę u szefowej firmy zbrojeniowej (Susan Sarandon). Szczęśliwie dla Jaimiego, próbował wstawić się za bratanicą byłej pracodawczyni (Bruna Marquezine), która próbuję przekształcić firmę. W związku z nową znajomością chłopak próbuje znaleźć pracę w zawodzie, zamiast zatrudnienia dostaje od dziewczyny tajemnicze pudełko. 

Siła z kosmosu

Nie musimy długo czekać na ujawnienie się tajemniczej siły z kosmosu, która wyłania się z tajemniczego opakowania i łączy się z Jaimim. Chłopak staje się nosicielem skarabeusza, który daje mu umiejętności niemal równe Supermanowi. Nietrudno się domyślić, że szefowa firmy zbrojeniowej będzie chciała odzyskać swoją własność, za wszelką cenę. Zobaczymy więc sceny walki, nowe technologie i zjednoczoną siłę dobrych postaci. Wszystko to z ładnymi efektami i kolorami, które ogląda się całkiem przyjemnie.

Schematycznie

Pojawiają się wszystkie, klasyczne dla tego typu filmów wątki. Początkowa nieumiejętność ujarzmienia nowej mocy, czarny charakter przypominający cyborga, kilka postaci, które mają wprowadzać wątki humorystyczne, waleczna, ale wrażliwa dziewczyna i niepokonana siła rodziny. Film może wywołać uśmiech i stać się przyjemnym zabijaczem czasu, ale niczym nie zaskoczy. Zapewne entuzjaści kina superbohaterskiego nie będą wracać do tej produkcji, ponieważ, aż za dobrze znamy ten typ historii. Twórcy Blue Beetle próbowali wyróżnić się humorem i nawiązaniem do stereotypów mniejszości meksykańskiej. Może to przekonać tylko bardzo niewybrednych widzów, albo dzieci, do których również kierowana jest produkcja.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments