Co pod Pekinem gra – chińska muzyka podziemia

0
262
Chińska muzyka
keso(blog.donews.com/keso/), CC BY 2.0 , via Wikimedia Commons

Chińskie muzyczne podziemie to istny tygiel, w którym miesza się mnogość gatunków i stylów. W tych nietypowych warunkach powstaje muzyka intrygująca, przyciągająca i godna uwagi.

Aby lepiej zrozumieć fenomen chińskiej muzyki spoza głównego nurtu, potrzeba choć troszkę poznać jej genezę. Otóż w latach Rewolucji Kulturalnej, kiedy w krajach Zachodu muzyka rozrywkowa przeżywała swój rozkwit, w Chinach cała kultura, z muzyką włącznie trwała w stagnacji. Jedynymi utworami powstającymi w tamtym czasie były ludowe pieśni rewolucyjne. Sytuacja zaczęła ulegać zmianie dopiero po śmierci Mao Zedonga i związanej z nią odwilży. Chiny nieco otwarły się na Zachód, przyjmując na różne sposoby skrawki jego kultury. Częścią tej kultury była oczywiście muzyka, szczególnie rockowa i popularna.

Krótka lekcja historii

Po śmierci Mao, w Chinach nastąpiła odwilż gospodarcza, i w mniejszym stopniu polityczna, objawiająca się otwarciem się Chińskiej Republiki Ludowej na współpracę ze światem zachodnim. Na początku zagraniczne wydania przywozili do kraju studenci z wymian międzynarodowych. Później, w ramach współpracy międzynarodowej, do Chin zaczęły trafiać także tak zwane dakou (打口). Były to odrzucone przez wytwórnie, uszkodzone płyty CD i kasety. Do ChRL wędrowały jako nadający się do ponownego użycia plastik. Na rynkach zachodnich, sprzedawane za bezcen, w Chinach, były stosunkowo trudno dostępne, a niekiedy celowo uszkadzane, by uniemożliwić ich odtwarzanie. Miało to związek z wciąż panującą w ChRL cenzurą. Chińscy pasjonaci z czasem odkryli jednak sposób na rekonstrukcję nagrań. Mimo początkowych trudności ze zrozumieniem, wynikających z przepaści kulturowej dzielącej obywateli ChRL i świat zachodni, to właśnie ta muzyka ukształtowała kolejne pokolenia chińskich artystów.

Cui Jian – kamień węgielny chińskiej muzyki rockowej

Jednym z najbardziej znaczących gatunków po otwarciu Chin, był rock. Zespoły takie jak The Velvet Underground, Pink Floyd czy The Beatles przeżywały szczyt popularności na świecie. Powoli ich wpływ zaczął być zauważalny również w Państwie Środka. Jednym z pierwszych i najpopularniejszych przedstawicieli tego gatunku jest Cui Jian (崔健). Tworzona przez niego muzyka, odstawała znacząco od tego co kojarzone jest z buntowniczym, ciężkim rockiem na Zachodzie. Mimo to zdobywała coraz większą popularność, porywając za sobą tłumy młodych ludzi w Chinach. Teksty jego piosenek, podobnie jak innych wykonawców gatunku, odnosiły się do problemów i przemyśleń ogromnej części pokolenia urodzonego w latach Rewolucji Kulturalnej. Doprowadziło to do tego, że jego muzyka stała się m.in. symbolem studenckich ruchów demokratycznych w ChRL, nawiązując do rockowej natury, niezgadzającej się na antypatię i krzywdy zastanej rzeczywistości. Jego twórczość zainspirowała wielu kolejnych artystów, dlatego Cui Jian nazywany jest Ojcem chińskiego rocka

Młodzi gniewni

Szybko postępujące przemiany w Chinach oraz napływająca z Zachodu muzyka, inspirowały młodych do wyrażania swoich uczuć w sztuce. Sukces Cui Jiana również sprzyjał temu zjawisku. Wszyscy kolejni twórcy, coraz śmielej eksperymentowali z formą i przekazem swoich utworów. Chińska muzyka nie ewoluowała tak naturalnie, jak zachodnie gatunki, tworzone na podstawie powoli wyodrębniających się trendów. Od lat 80. dwudziestego wieku, Chiny były zalewane muzyką rozwijającą się w różnych nurtach przez przeszło 40 lat. Z powodu braku kontekstu, chińscy artyści musieli zdać się na własną interpretację zagranicznych utworów, zaadaptowaną do rodzimych warunków. To sprawiło, że w ChRL wyodrębnił się całkowicie unikalny styl, wielki miszmasz gatunków, z wpływami zachodnimi, mimo to niepowtarzalny. Chińscy artyści nie mają jednak lekko, cenzura wciąż obowiązuje, a dotarcie do szerszej publiczności utrudnia brak zagranicznych stron internetowych i aplikacji, takich jak YouTube czy Spotify.

Muzyka w Chinach dziś

Na przełomie wieków w Chinach znane były już niemal wszystkie zachodnie gatunki. Coraz dziwniejsze, bardziej chaotyczne brzmienia znajdowały swoich entuzjastów. Nastąpił wtedy boom, który zmienił muzykę w Państwie Środka i rozpoczął jej dynamiczny rozwój na dobre. Jednym z przełomowych momentów było założenie, przez Yanga Haisonga (杨海崧), grupy P.K.14. Ich post punkowe, bezładne brzmienie, eksperymenty z formą i treścią, zmieniły na zawsze scenę chińskiej muzyki niezależnej, inspirując jeszcze młodszych artystów.

Obecnie wiele zespołów korzysta z dziedzictwa P.K.14, a scena post punkowa jest w Chinach jedną z najbardziej rozwiniętych. W tym gatunku, jednak znaleźć możemy niezwykłą mnogość różnych nurtów i wpływów. Całkiem współczesne zespoły tworzą muzykę tak zróżnicowaną, że ciężko zamknąć ich twórczość w sztywnych ramach jakiegokolwiek gatunku. Istnieją bardziej poetyckie, spokojne zespoły z lekko agresywną nutą, takie jak założony w 2012 roku w Chengdu (成都), Hiperson (海朋森).

Nieco bardziej chaotyczne i mroczne, z elektronicznymi wpływami, bardziej eksperymentalne. Jak na przykład zespół FAZI (法兹)założony w 2010 roku w Xi’anie (西安).

Senne, elektryczne brzmienia w leniwym rytmie, o nieco fatalistycznym wydźwięku zaserwować może nam Glow Curve (发光曲线), zespół założony w 2011 roku w Pekinie (北京).

A to tylko czubek góry lodowej, która pod powierzchnią kryje znacznie więcej skarbów. Poza tym, część zespołów nie publikuje swojej muzyki na SpotifyYouTube, ani nawet Bandcamp. Znacznie utrudnia to eksplorowanie chińskiej muzyki niezależnej poza ChRL. Warto jednak zwrócić uwagę na to, co jesteśmy w stanie znaleźć, gdyż nawet bez znajomości języka, chińska muzyka może zapewnić doświadczenia świeże, oryginalne i niespotykane często w zachodniej muzyce.

5 3 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments