Czy odczarowanie stereotypu Cygana jest możliwe? „Cygan to Cygan” Lidii Ostałowskiej [recenzja]

1
277
zdjęcie okładki książki do recenzji
,„Cygan to Cygan” Lidia Ostałowska

Stereotypowy Cygan funkcjonuje w języku jako złodziej i człowiek niezadomowiony, wyparty społecznie. Czy słusznie? Lidia Ostałowska, w swoim cyklu reportaży Cygan to Cygan z lat 1996–2012, tworzy geopolityczny przekrój ich życia. Odpowiada w nim na pytania: jak Europa dehumanizowała Cyganów w czasach PRL-u i po jego upadku. Z jakimi problemami musieli się zmagać podczas migracji? 

Autorka stworzyła książkę na pograniczu reportażu i przypowieści. Każda część zawiera refleksję i pozostawia czytelnika w niedopowiedzeniu. Prosty, przejrzysty język przybliża nas do etnicznej tożsamości Romów, którzy postrzegani jako zagrożenie, byli izolowani od społeczeństwa. Najlepiej obrazuje to utwór KaczkiW dziele Ostałowskiej nie znajdziemy zbyt wiele na temat obyczajów. Autorka skupia się na stworzeniu odpowiedniej dla ich wędrownego trybu życia narracji. Wątki kulturowe wplata w historie umiejętnie, ciężar zmagań Romów jest rozłożony na opowieści tak, aby nie przytłaczała czytelnika.

Rola kobiety w prześcieradle 

Elementy tradycji możemy odnaleźć w rozdziale pod tytułem Prześcieradło, które ukazuje tradycję ślubną i rolę kobiety w kulturze cygańskiej. Rodzina szykuje białe prześcieradło. Oczekują skonsumowania małżeństwa. Dziewictwo jest dla nich ważne, dlatego prześcieradło staje się dosłownym i przenośnym weryfikatorem prawdy o kobiecie.

W co wierzyli? 

Z fragmentu W czarnym wąwozie dowiadujemy się o obrzędzie pogrzebowym i wierzeniach. W Wapiennej Kolonii umiera babcia. Rodzina odbywa trzydniowe czuwanie. Stawiają wiadro, wierzą w to, że poprzez wodę dusza zmarłego może wrócić do świata żywych. Zapalają nieparzystą liczbę świec. Co więcej, dowiadujemy się o cygańskiej wersji stworzenia świata. Występują w niej Bóg Baro i jego sąsiad Diabeł Beng. Jerzy Ficowski wybitny tłumacz i cyganolog, przyłączył się do cygańskiego taboru, obserwował ich codzienne życie pisze o tym w Gałązce z Drzewa Słońca. Baśniach cygańskich oraz w Cyganach na polskich drogach. Zgodnie z tradycją duszę na stypie należy odpowiednio nakarmić, żeby miała siłę na dalszą wędrówkę w zaświatach. Rodzina na kilka dni przerywa swoje prace, obowiązki i oddaje się religijnemu czuwaniu. 

Autorka zarysowuje również, na jakie grupy dzielą się Cyganie i w czym się specjalizują. Na przykład Kelderasze – źle traktują kobiety, są tancerzami, Lowarowie, Ciurarowie, Gurwarowie są w dużej części dziećmi niewolników, ponieważ – jak pisze Ostałowska – Cyganami na ziemiach rumuńskich handlowano do połowy dziewiętnastego wieku. Są potomkowie cyrkowców i poszukiwaczy złota – ludzi wolnych. Wspomina także, że mężczyźni z grupy Olahach handlowali swoimi córkami. 

Papusza Cyganka 

Była polską Romką, a jej prawdziwym imieniem była Bronisława Wajs.

Jerzy Ficowski odkrył talent cygańskiej poetki, Papuszy, która drogo zapłaciła za sukces poetycki – została wykluczona przez Cyganów, oskarżyli ją o zdradę. To fragment jej drastycznego wiersza o życiu Romów: 

Przychodzę do was

(me jawjom ki tume)

Papusza

Nie przyszłam do was, byście jeść mi dali.

Przychodzę, byście chcieli mi uwierzyć.

Nie przyszłam do was po wasze pieniążki.

Przychodzę, byście rozdali je wszystkim.

Przychodzę do was z podartych namiotów,

wiatr je poszarpał i zabrała woda.

Proszę was wszystkich, proszę starych ludzi

i małe dzieci, i piękne dziewczyny,

zbudujcie domy srebrne jak namioty,

co w lesie stoją pobielane mrozem!

Nie przyszłam do was po wasze pieniążki.

Ofiara z baranka 

Z Ederlezi Jerzemu Ficowskiemu dowiadujemy się o tym, że tradycje religijne, na przykład ofiarowanie baranka na bajram, były potrzebą równoważną do potrzeby jedzenia. Święto Ofiarowania, Kurban Bajram wywodzi się od starotestamentowej przypowieści o Abrahamie i jego synu, która znajduje się także w Koranie. Abraham/Ibrahim zgodnie z wolą Boga/Allaha jest gotowy poświęcić swojego syna, ale Bóg/Allah widząc jego posłuszeństwo, oszczędza syna i w zamian składa w ofierze baranka. Ofiarę składają w różnych intencjach. Najważniejsze jest zawierzenie Bogu/Allahowi. Towarzyszy temu również poczęstunek dla zmarłych. Natomiast w ramadan odbywają post Natomiast Ederlezi to inne święto obchodzone przez Romów 6 maja. Żywioł wody ma zapewnić im zdrowie i szczęście. Święto Zakończenia wiąże się z obrzędami takimi jak: obrzezanie chłopców, gdy ukończą siedem lat. Jest również święto Giurgiowden, święto pasterzy i rolników, któremu patronuje św. Jerzy. Romowie wypuszczają wtedy bydło na hale, a zagrody obsypują chlebem, żeby patron zesłał płodność na jagnięta.

Zmagania wędrujących 

Eskalację problemu pokazuje zestawienie wszystkich państw, w których Cyganie byli prześladowani. W Bułgarii ponoszą większe od innych kary za mniejsze przewinienia,  charakteryzowani są za pomocą słów: kłamcy, złodzieje; w Rumunii jako żebracy; na Węgrzech poślubienie Cygana postrzegane było jako zły omen, zła wróżba, początek złej passy, Cyganie byli usuwani z domów i wtłaczani do getta; ginęli w Auschwitz. W państwach postkomunistycznych Romowie musieli walczyć o pracę, ponieważ nie mogli utrzymywać się już z muzyki. Po upadku socjalizmu, zamknięto kopalnie, w których pracowali Cyganie. Zaczęli więc korzystać z pomocy socjalnej. Ostałowska pisze także o tym, jak rozpoznać Cyganów pośród innych narodowości etnicznych. Jak? Mężczyzna zawsze idzie pierwszy, kobieta za nim, a za nimi kilkoro dzieci. Te proste konstrukcje, jakich użyła do przedstawienia hierarchii rodzinnej i społecznej zapadają w pamięć, zyskują na prostocie, nie są suchym raportem z miast, a znajdowaniem się wśród ich społeczności. 

Nie jest to przewodnik po cygańskiej historii czy kulturze, znajdziemy jednak coś cenniejszego – literacki komentarz, obrazy malowane słowem. Są to opowieści anonimowe, uniwersalne, opowieści-walki o koegzystowanie. Cyganie w reportażach Ostałowskiej walczą o tożsamość, ale niestety nie wygrywają z mentalnością Europy. To podkreśla wagę problemu. Co najważniejsze – autorka nie wprowadza własnej oceny. Obiektywizacja rzeczywistości sprawia, że wniosek możemy wysunąć sobie sami. Ostałowska przedstawia problem dwustronnie, zarówno poprzez zachowanie bohaterów-obywateli danego państwa, którzy pilnują swoich wygód, korzeni, praw, mienia, podczas gdy Cyganie nie posiadając niczego,  próbują przetrwać na obczyźnie. Walczą na różne sposoby. Jedni szukają pracy, a niektórzy swoimi zachowaniami umacniają stereotyp złodziei i kłamców. Uniwersalność tych przypowieści polega na tym, że w miejsce Romów można wstawić dowolną narodowość, bo w czasie kryzysu mniejszości cierpią najbardziej.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Alfred
4 miesięcy temu

To nie stereotyp, a czysta prawda, a wyjątki to pojedyncze osoby, które naprawdę heroiczną pracą wyrwały się ze swojej naturalnej skłonności.