Duński zespół Volbeat w trakcie swojej europejskiej trasy Servant Of The Road World Tour przyjechał do Polski i wystąpił 4 grudnia 2022 w warszawskim Expo XXI. Gościem specjalnym był brytyjski Skindred, a jako support wystąpili Amerykanie z Bad Wolves. Koncert gwiazdy wieczoru miał jednak nietypowy przebieg.
Podczas pierwszego utworu, The Devil’s Bleeding Crown, Michael Poulsen poprosił o zgaszenie skierowanych na niego szperaczy. Po zakończeniu piosenki grupa na kilka chwil zniknęła ze sceny. Gdy powróciła, dostępne podświetlenie było tylko z tyłu, natomiast sam zespół skąpany był w mroku. Tak wykonali jeszcze jeden utwór, Pelvis On Fire, po czym frontman poprosił o jeszcze kilka minut cierpliwości. Volbeat powrócił na scenę, gdy zapalono pełne oświetlenie hali.
Wokalista przeprosił fanów za specyficzny początek koncertu i dodał:
„To szalone, wreszcie Was wszystkich widzimy”.
Resztę koncertu Volbeat zagrał przy pełnych światłach, co można ujrzeć na ostatnich zdjęciach w galerii.
Bad Wolves / fot. Karolina Kiraga-Rychter
Skindred / fot. Karolina Kiraga-Rychter
Volbeat / fot. Karolina Kiraga-Rychter
Dobry koncertVolbeat jak zwykle organizator zawalił brak klimatyzacji