Gloomheaven: Szczęki Lwa – recenzja gry, w którą musisz zagrać!

0
381

Jedna z najbardziej chwalonych produkcji planszowych ostatnich miesięcy doczekała się dodruku. Czy gra warta jest swojej ceny? Czy dorównuje swojemu starszemu bratu? Jakie są największe wady i zalety tego tytułu?

Seria Gloomheaven to jedna z najpopularniejszych serii gier na rynku planszowym. Od wielu miesięcy Gloomheaven okupuje pierwsze miejsce w rankingu BoardGameGeek, a fabularny prequel – Szczęki Lwa wyprzedaje się niemal natychmiastowo. Tak właśnie było z pierwszym drukiem gry w Polsce. Teraz, gdy otrzymaliśmy wyczekiwany dodruk, możemy sprawdzić o co tyle krzyku. Bramy Gloomheaven zostały otwarte – zapraszamy do przeczytania naszych wrażeń z rozgrywki.

Czym jest Gloomheaven?

Gloomhaven: Szczęki Lwa to gra kooperacyjna, będąca klasycznym przedstawicielem gatunku dungeon crawler. Fabuła gry dzieje się przed wydarzeniami, znanymi z dużego Gloomhaven. W Szczękach Lwa będziemy eksplorowali tytułowe miasto i toczyli wiele walk z wszelkiej maści wrogami, wykreowanymi przez twórcę na potrzeby tego uniwersum. Kampania składa się 25 powiązanych fabularnie scenariuszy. Gracze wcielają się w grupę najemników, nazywanych Szczękami Lwa. Podczas swoich epickich przygód zmierzą się z ogromnym niebezpieczeństwem. Losy Gloomheaven leżą w ich rękach!

​Zawartość pudełka i jakość komponentów

Jeśli mieliście kiedykolwiek styczność z pierwszym Gloomheavn, to znacie rozmiary pudełka, jego wagę oraz ilość wszelakich komponentów. A co jeśli powiem Wam, że miniaturowe pudełko Szczęk Lwa w niczym nie ustępuje swojemu większemu imiennikowi?  To wciąż ta sama, zachwycająca różnorodnością oraz jakością komponentów gra w bardziej kompaktowej, wygodniejszej odsłonie. W pudełku znajdziecie ogromną ilość kart, figurki bohaterów, potworów oraz mapę, księgę scenariuszy i mnóstwo wszelakich żetonów. Gra zachwyca swoją kompaktowością i możliwością rozpoczęcia gry niemal od razu po otworzeniu pudełka.

Wybierz swojego bohatera

Prawdziwą rewolucją jest Księga scenariuszy w której rozgrywa się cała rozgrywka. Nie ma konieczności szukania odpowiednich kafelków i rozkładania ich na stole. Wszystko to co jest potrzebne znajdziemy na odpowiednich stronach książki (czasem będziemy musieli otworzyć dodatkową książkę w celu połączenia stron) Zabieg ten zagwarantował nam większy komfort gry oraz zdecydowanie przyśpieszył przygotowanie rozgrywki. Niestety nieduże pudełko i mnogość komponentów powoduje, że bardzo trudno zachować w nim porządek. W tym przypadku warto zainwestować w jakiś porządny insert. Jeszcze jednym, trochę wkurzającym problemem są plastikowe podstawki na figurki przeciwników. Te są wykonane solidnie, ale umieszczanie w nich figurki potwora jest problematyczne i może powodować niepotrzebne uszkodzenia kartonowych figurek. Akurat ten aspekt można było rozwiązać lepiej.

Fabuła i klimat

Każdy szanujący się dungeon crawler musi mieć klimat i ciekawy zarys fabularny. Całe szczęście – Szczęki Lwa ociekają klimatem. Czuć go od samego początku rozgrywki po samo jej zakończenie. Wprowadzenie fabularnego robi robotę, a każdy kolejny scenariusz tylko pogłębia w nas uczucie przeżywania niesamowitej przygody. Co najważniejsze, żeby dobrze się bawić – nie musimy znać pierwszego Gloomheaven. Świetny klimat mrocznego fantasy potęgują wykreowane potwory, cudownie zilustrowane lokacje oraz świetnie dobrane karty umiejętności oraz przedmiotów. Jednym słowem – klimat to jeden z największych atutów tego tytułu.

Jak się w to gra?

Gloomheaven: Szczęki Lwa nie należy do gier najprostszych. Żeby najefektywniej wykorzystać swoje zdolności i synergie miedzy postaciami – należy mieć już troszkę doświadczenia z tego typu produkcjami. Jednak w odróżnieniu od pierwszego Gloomheaven, tutaj nie jesteśmy od razu wrzucani na głęboką wodę. Pierwsze 5 scenariuszy to tak zwane scenariusze wprowadzające, które mają na celu wprowadzić gracza w rozgrywkę i pokazać mu jak rozgrywać swoje tury, systematycznie dodając nowe mechaniki. Po rozegraniu tak skonstruowanego wprowadzenia, każdy będzie gotowy na walkę z hordą przeciwników.

Księgi – serce rozgrywki w Gloomheaven: Szczęki Lwa
  • Każdą rozgrywkę przygotowujemy na podstawie ogólnych zasad oraz szczegółowych warunków wybranego scenariusza. Graczom rozdajemy niezbędne komponenty (karty, figurki, plansze postaci). Każdy gracz powinien zapoznać się z fabularnym wstępem i celami rozgrywki.
  • Jako że Gloomheaven to gra kooperacyjna, uczestnicy mogą, a nawet powinni wspólnie ustalać ogólną strategię. Nie wolno im jednak zdradzać dokładnych wartości kart i akcji, które chcą zagrać.
  • Na początku rundy gracze wybierają ze swojej talii jednocześnie dwie karty. Będą je zagrywali w kolejnej fazie, aby wykonać konkretne akcje (m.in. ruch bohatera lub atak na przeciwnika).
  • Po wyborze i odkryciu kart następuje określenie kolejności rundy, na podstawie wartości inicjatywy bohaterów oraz występujących w scenariuszu przeciwników. Im wyższa będzie wartość inicjatywy – tym szybciej postać lub przeciwnik wykona swój ruch.
  • Aktywacja wszystkich jednostek odbywa się w ustalonej kolejności. Ruchem oraz atakiem przeciwników zarządzają gracze, zgodnie z ich bazowymi umiejętnościami, wspartymi taliami zdolności.
  • W turze bohatera, gracz korzysta z wybranych wcześniej kart,  aby wykonać dokładnie 2 akcje. Każdy bohater dysponują innymi umiejętnościami i zestawami akcji, które w trakcie kampanii będą się wielokrotnie zmieniały i ewoluowały. Zagrywane karty zawierają dwie akcje (górna/dolna). Każdy musi wybrać i w dowolnej kolejności wykonać dwie akcje – jednej górną i jedną dolną. Nie można wykonać obu akcji z jednej karty!
  • Każdy scenariusz ma jakiś cel – zazwyczaj pokonanie wszystkich potworów, jednak niektóre wymagają od graczy spełnienia również dodatkowych warunków.
  • Akcje bohaterów i przeciwników pozwalają na ruch, atak, oraz interakcje z otoczeniem.
  • Po wykonaniu i rozpatrzeniu wszystkich akcji gracze odkładają użyte karty na stos kart odrzuconych. Z każdą kolejną turą, zmniejszać się będzie liczba kart kart na ręce.
  • Jeśli na początku tury, gracze nie mogą zagrać dwóch kart, wykonują akcję krótkiego odpoczynku (opcja długiego odpoczynku pojawia się dopiero w późniejszych scenariuszach). Krótki odpoczynek pozwala na odzyskanie wcześniej zagranych kart, ale do końca bieżącej rozgrywki muszą utracić jedną z dostępnych wcześniej kart. Oznacza to, że z każdą kolejną turą będziemy mieli mniej akcji, a to wiąże się z częstszą konieczność odpoczynku. Jeśli jakiś gracz zostanie z zaledwie jedną kartą – oznacza to jego eliminację do końca obecnego scenariusza.
  • Wraz z rozwojem kampanii będzie coraz trudniej. Siła przeciwników wzrośnie, a zarządzanie kartami będzie zdecydowanie bardziej złożone. Konieczne będzie dobre planowanie bieżących i przyszłych akcji. Nasi bohaterowie będą zwiększać doświadczenie. Będzie również możliwość zakupu przydatnych przedmiotów, które ułatwią ubijanie niemilców. Każdy bohater otrzyma też prywatny cel w scenariuszu.
  • Jest kilka sposobów na zakończenie scenariusza. Po pierwsze (i tego życzę Wam najwięcej) – po spełnieniu warunku wygranej scenariusza. Po drugie, gdy wszyscy gracze nie będą zdolni do zagrania 2 kart. Ostatnim warunkiem zakończenia scenariusza jest śmierć wszystkich bohaterów.
Przykładowe karty modyfikatorów ataków

Największe wady i zalety

Do największych zalet recenzowanego tytułu zaliczyłbym niski próg wejścia. Początkowe scenariusze doskonale uczą podstawowych mechanik i świetnie wprowadzają do rozgrywki. Dużym atutem jest też jakość wykonania gry. Wszystko na dobrej jakości papierze i tekturze. Zaskakuje tez mnogość elementów (kart, znaczników etc.). Zdecydowanie czuć tutaj zew przygody. Przez całą kampanie gramy wybranym bohaterem, ulepszamy go, kupujemy dodatkowe przedmioty. Czujemy, że to jest nasza postać.

Gra jest klimatyczna i zarazem niesamowicie regrywalna Cechuję ją duża różnorodność i asymetryczność. Każdym bohaterem gramy w inny sposób, co skłania do prób przejścia kampanii każdym z nich. Świetnie sprawdza się mechanizm wyboru akcji z kart na ręce. Zapewniający on sporą różnorodność i zmusza do ciągłego analizowania i optymalizowania swojej talii. Świetnie sprawdza się też system kart modyfikatów, który jest jedynym losowym elementem kampanii.

Niektórych graczy może zniechęcić długi czas rozgrywki. Pierwsze scenariusze rozgrywamy bardzo szybko. Wraz z postępem, czas gry znacznie się wydłuża. Może to negatywnie oddziaływać na mniej doświadczonych graczy, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z grami przygodowymi. Z kolei bardziej wprawieni gracze mogą czuć odrobinę monotonii w rozgrywce. Większość akcji sprowadza się do ruchu i walki z potworami. Scenariusze nie powalają różnorodnością.

Topór kontra Szczuroki

Podsumowanie

Szczęki Lwa to nie jest gra dla każdego. Niemniej ja bawiłem się przy niej doskonale. Gra ma swoje bolączki, ale nadrabia znakomitym klimatem i szybkością    przygotowania rozgrywki. Zachwyca jakością i ilością komponentów. Tytuł broni się swoją fabułą oraz różnorodnością taktycznych wyborów, namacalnym klimatem, interakcją, niesamowitą intensywnością, a przede wszystkim poziomem oraz różnorodnością strategicznych i taktycznych wyborów. Dodatkowo losowość tytułu jest minimalna, a asymetryczność bohaterów powoduje chęć przechodzenia tytułu więcej wiz raz. Świetnie sprawdza się w rozgrywkach wieloosobowych, jak również w wariancie solo. Po rozgrywce w Szczęki Lwa, chętnie zagrałbym w duże Gloomheaven. Tylko czy znajdę tyle cierpliwości, żeby ją rozłożyć? Jeśli jeszcze nie graliście w Szczęki Lwa, to musicie spróbować!

Egzemplarz do recenzji otrzymaliśmy od wydawnictwa Albi Polska, za co serdecznie dziękujemy. Opinia o grze jest własnością autora recenzji. Jeśli chcesz poczuć zew przygody to zapraszamy do sklepu internetowego wydawnictwa oraz dobrych sklepów plasznówkowych.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments