„Sporo nowych perspektyw, wyzwań, problemów” – wywiad z Kamilem Klabińskim

0
431
fot.: materiały prasowe

Kamil Klabiński powrócił z nowym materiałem muzycznym. W naszej rozmowie poruszyliśmy przede wszystkim temat powrotu i nowości.

Nie wiem, czy wiesz, ale spotykamy się kolejny raz, po roku. Chyba dużo się u ciebie zmieniło…
Pamiętam, jasne! Miło, że znowu jest okazja, by porozmawiać. Czy u mnie się dużo zmieniło? Na pewno, tak. Sporo nowych perspektyw, wyzwań, problemów. Spełniło się moje marzenie – podpisałem kontrakt z wytwórnią muzyczną. Zacząłem nową pracę. Poznałem kilku ciekawych ludzi. To są zewnętrzne zmiany – zmiany w moim codziennym otoczeniu. Sporo zaszło też tych wewnętrznych. Tak, dużo się zmieniło.
Dowiedziałam się, że jesteś zafascynowany takimi artystami, jak Shawn MendesJohn Mayer lub Kings of Leon. Dlaczego właśnie oni?
W każdym z tych artystów cenię odmienne wartości muzyczne. John Mayer jest jednym z najwybitniejszych popularnych gitarzystów młodego pokolenia. Kochając gitarę, chcę brać z niego przykład. Shawn Mendes świetnie śpiewa i zazdroszczę mu jego solidnej skali głosu. Swoją przygodę z muzyką zacząłem podobnie do niego – uczyłem się z tutoriali na YouTube, jak grać piosenki na gitarze. Jest to twórca, który pokazał, że można osiągnąć wszystko, jeśli jest się odpowiednio zdeterminowanym. Dlatego jest to dla mnie taka inspiracja i wzór do naśladowania. No i Kings of Leon. Zespół, który z prostych kompozycji muzycznych, tworzy magię, niesamowita energia, emocje. Do listy dopisałbym jeszcze Coldplay. Pierwsza połowa dyskografii zespołu znacząco ukształtowała moją wrażliwość muzyczną. I żeby była jasność – bardzo lubię też ich nowe rzeczy!
Powróciłeś z nowym singlem o tytule Zawsze. O czym opowiada ten utwór?
Opowiada o moich ambicjach i aspiracjach życiowych.
Podobno Zawsze to pierwsza zapowiedź debiutanckiego albumu. Proszę, opowiedz coś więcej.
Tak. Zawsze jest jednym z utworów, które pojawią się na mojej debiutanckiej płycie. Ale na razie nie czuję, żeby to była oficjalna, donośna zapowiedź. Album nie jest jeszcze skończony i trudno mi jakkolwiek go zapowiadać, jeśli nie dopiąłem na ostatni guzik kwestii związanej z jego realizacją. Niemniej jednak, Zawsze to preludium, cichy zwiastun czegoś większego.
A tytuł płyty? (śmiech)
Tytuł jeszcze się nie narodził. (śmiech) Ale wiem, że pragnę ją wydać w pierwszej połowie przyszłego roku. Nie mogę się doczekać!
Czyli będzie kolejny singiel?
Coś będzie, tak. Szczegóły wkrótce.
Dziękuję za rozmowę!
Ja też dziękuję!

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments